W taki dzień jak ten formuła salonu24 się nie sprawdza. Bo nie chcę pisać długiej notki i nie poruszają mnie żadne większe i mniejsze zagadnienia.
Furda Palikot, Gilowska i wszystkie nasze swary głupie. Sypie, po prostu sypie.
Sypie i sypie
i sypie i sypie
i sypie i sypie
i sypie i sypie
i sypie i sypie
i sypie i sypie
i sypie i zipie
i sypie i sypie
i sypie drobniutko
i sypie cichutko
i sypie i sypie
i sypie i sypie,
i sypie za kołnierz,
i sypie za buty
i sypie po nosie,
zasypie mi chatkę,
o śnieżący Losie!
Tak, wiem, to zupełnie dziecinny wierszyk jak na starego konia. Ale tak ładnie sypie. I sypie i sypie i sypie i sypie... dość.:-)
Krzysztof Wołodźko
Utwórz swoją wizytówkę
Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty.
Wyją syreny, wyją co rano,
grożą pięściami rude kominy,
w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną,
noc jest przelaną kroplą jodyny,
niechaj ta kropla dzień nasz upalny
czarnym - po brzegi - gniewem napełni -
staną warsztaty, staną przędzalnie,
śmierć się wysnuje z motków bawełny...
Troska iskrą w sercu się tli,
wiele w sercu ognia i krwi -
dymem czarnym musi się snuć
pieśń, nim iskrą padnie na Łódź.
Z ognia i ze krwi robi się złoto,
w kasach pękatych skaczą papiery,
warczą warsztaty prędką robotą,
tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery,
im - tylko radość z naszej niedoli,
nam - na ulicach końskie kopyta -
chmura gradowa ciągnie powoli,
stanie w piorunach Rzeczpospolita.
Ciąży sercu wola i moc,
rozpal iskrę, ciśnij ją w noc,
powiew gniewny wciągnij do płuc -
jutro inna zbudzi się Łódź.
Iskra przyniesie wieść ze stolicy,
staną warsztaty manufaktury,
ptaki czerwone fruną do góry!
Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi
drogę, co dzisiaj taka już bliska?
Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi,
gniewną, wydartą z gardła konfiskat.
Władysław Broniewski, "Łódź"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości