"Przeciwko Sayedowi Mussa toczy się w Islamskiej Republice Afganistanu postępowanie karne prowadzone przez państwowe instytucje, (...) za przejście na chrześcijaństwo grozi mu kara śmierci” - informuje na swojej stronie Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Otrzymałem informację, że tematem zainteresował się dotąd jedynie PAP. Tymczasem zarówno polskie media (przez nagłośnienie sprawy), jak i władze naszego państwa mogą mieć tutaj realny wpływ.
Kim jest Sayed Mussa?
Jego historię jako pierwszy opisał „The New York Times”, 5 lutego 2011 roku, w artykule „Afghan Rights Fall Short for Christian Converts”. Jak podaje HFPCz: „Zgodnie z ww. artykułem, Sayed Mussa jest osobą niepełnosprawną. W trakcie pełnienia służby wojskowej stracił nogę w wyniku wybuchu miny lądowej. Przez szesnaście lat - do czasu aresztowania – Sayed Mussa pracował dla Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. Dziewięć lat temu został ochrzczony według obrządku chrześcijańskiego i tym samym odszedł od islamu, oficjalnej religii w Afganistanie, którą wcześniej praktykował. Dziewięć miesięcy temu z powodu zmiany wyznania został aresztowany przez władze Afganistanu.
Według informacji przekazanych przez The New York Times od chwili zatrzymania konsekwentnie odmawiano Sayedowi Mussa kontaktów z rodziną. Doświadczył on złego traktowania i przemocy fizycznej zarówno ze strony funkcjonariuszy więziennych jak i współosadzonych. Dotychczas nie został postawiony przed sądem. Aktualnie Sayed Mussa przetrzymywany jest w zakładzie karnym w Kabulu, gdzie został przeniesiony w wyniku interwencji władz Stanów Zjednoczonych”.
Co mogą zrobić polskie władze?
Nasze państwo utrzymuje stosunki i współpracę z Republiką Afganistanu, „któremu organom podlega działalność tamtejszych państwowych instytucji. Stosunki dwustronne polsko-afgańskie sięgają 1927 r., przy czym po upadku Talibów aktywnie rozwinęły się kontakty polityczne Polski z władzami Afganistanu”.
Pamiętajmy, że w 2006 r. „Polska podjęła decyzję o wysłaniu do Afganistanu kontyngentu wojskowego w ramach działań NATO”. Wspieramy również działania na rzecz reform w Afganistanie (przestrzeganie zasad demokratycznych i praw człowieka). Jak informuje HFPCz: „z dokumentów Ministerstwa Spraw Zagranicznych – które dotyczą między innymi Afganistanu – można się dowiedzieć, że »[d]o priorytetowych zadań polskiej pomocy zagranicznej należy między innymi współpraca na rzecz rozwoju na równi z udziałem w międzynarodowej współpracy na rzecz demokracji i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego«".
Czy Radosław Sikorski zainteresuje się sprawą? Jej medialne nagłośnienie mogłoby mu ułatwić podjęcie decyzji.
Treść wystąpienia HFPCz do min. Radosława Sikorskiego:
http://www.hfhrpol.waw.pl/precedens/images/stories/SKAN_Sayed%20Mussa%281%29.pdf
Krzysztof Wołodźko
Utwórz swoją wizytówkę
Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty.
Wyją syreny, wyją co rano,
grożą pięściami rude kominy,
w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną,
noc jest przelaną kroplą jodyny,
niechaj ta kropla dzień nasz upalny
czarnym - po brzegi - gniewem napełni -
staną warsztaty, staną przędzalnie,
śmierć się wysnuje z motków bawełny...
Troska iskrą w sercu się tli,
wiele w sercu ognia i krwi -
dymem czarnym musi się snuć
pieśń, nim iskrą padnie na Łódź.
Z ognia i ze krwi robi się złoto,
w kasach pękatych skaczą papiery,
warczą warsztaty prędką robotą,
tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery,
im - tylko radość z naszej niedoli,
nam - na ulicach końskie kopyta -
chmura gradowa ciągnie powoli,
stanie w piorunach Rzeczpospolita.
Ciąży sercu wola i moc,
rozpal iskrę, ciśnij ją w noc,
powiew gniewny wciągnij do płuc -
jutro inna zbudzi się Łódź.
Iskra przyniesie wieść ze stolicy,
staną warsztaty manufaktury,
ptaki czerwone fruną do góry!
Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi
drogę, co dzisiaj taka już bliska?
Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi,
gniewną, wydartą z gardła konfiskat.
Władysław Broniewski, "Łódź"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka