Poniższa fotografia białostockiego billboardu to fotomontaż. Marketingowcom "Biedronki" należałoby pogratulować refleksu, gdyby wyprzedzili bystrzaka-Internautę. Oczyma wyobraźni widzę inne promocje: jeśli w innym sklepie uda ci się te same produkty kupić w niższej cenie, "Biedronka" zwraca różnicę w kosztach, a Prezes idzie z Tobą na piwo...
Ciekawe, czy po wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o "Biedronce" sieć zyska na popularności. Wśród polityków i celeberytów już zdaje się zyskała. Ponoć nawet Jolanta Kwaśniewska kupuje tam bezy, a jej mąż kropelki na zapobieganie skutkom choroby filipińskiej. Wczoraj na facebooku Bartosz Arłukowicz pochwalił się, że też bywa w "Biedronce". Ba, jego pojawienie się tam miało wywołać ożywioną dyskusję w kolejce.
A może właściciel sieci "Biedronka", Jeronimo Martins założy osobną, ekskluzywną "linię sklepów": "Biedronka VIP", w której nasze elity będą mogły robić wyrafinowane zakupy, zaś wśród obsługi i klientów pojawią się starannie wyselekcjonowani wyborcy naszych ukochanych ugropowań. Korci mnie pytanie, kto z blogerów siadłby "na kasie" gdyby po zakupy wpadł Stefan Niesiołowski, kto, gdy Kaczyński, a kto, gdy Napieralski... Ale może lepiej odpowiedź na to zawiesić w próżni.:-)
Bogowie zstąpili z Olimpu między śmiertelnych. Zeszli wprost do "Biedronki". Po wyborach niechybnie wrócą do nieba. Jaki z tego pożytek? Z pewnością zwrot "Koszyk Kaczyńskiego" zasili język polski i rodzimą wyobraźnię masową. Tak przenikają się polityka i obyczaje.
Tymczasem w sieci "TUSCO" niebawem "wszystko po pięć złotych".

ZA: http://mistrzowie.org/228988/Biedronka
A do posłuchania: Trzeci Oddech Kaczuchy: "Pytania syna poety"
Krzysztof Wołodźko
Utwórz swoją wizytówkę
Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty.
Wyją syreny, wyją co rano,
grożą pięściami rude kominy,
w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną,
noc jest przelaną kroplą jodyny,
niechaj ta kropla dzień nasz upalny
czarnym - po brzegi - gniewem napełni -
staną warsztaty, staną przędzalnie,
śmierć się wysnuje z motków bawełny...
Troska iskrą w sercu się tli,
wiele w sercu ognia i krwi -
dymem czarnym musi się snuć
pieśń, nim iskrą padnie na Łódź.
Z ognia i ze krwi robi się złoto,
w kasach pękatych skaczą papiery,
warczą warsztaty prędką robotą,
tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery,
im - tylko radość z naszej niedoli,
nam - na ulicach końskie kopyta -
chmura gradowa ciągnie powoli,
stanie w piorunach Rzeczpospolita.
Ciąży sercu wola i moc,
rozpal iskrę, ciśnij ją w noc,
powiew gniewny wciągnij do płuc -
jutro inna zbudzi się Łódź.
Iskra przyniesie wieść ze stolicy,
staną warsztaty manufaktury,
ptaki czerwone fruną do góry!
Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi
drogę, co dzisiaj taka już bliska?
Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi,
gniewną, wydartą z gardła konfiskat.
Władysław Broniewski, "Łódź"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka