Wielkim nieobecnym dyskusji blogerów o katastrofie smoleńskiej był Rolex. I szkoda, niestety, bo z pewnością wielu na jego głos czekało. Czytam bardzo krytyczne głosy wobec dyskutujących. I powiem tak: to nie są studyjni wyjadacze ani przekrzykiwacze. Z pewnością jednak, także dzięki salon24live! blogerzy szybko nauczą się „mówienia w TV”.
Może to jednak dobrze, że o katastrofie smoleńskiej mówiono przynajmniej w salonowej TV w sposób wyciszony, bez karczemnych awantur. Myślę, że ten sposób rozmawiania jest jednak najwłaściwszy w tygodniu, w którym obchodzimy wspomnienie pierwszej rocznicy smoleńskiej tragedii. Medialno-politycznych ustawek będzie jeszcze sporo.
Zabrakło mi w podsumowaniu mocnego pokazania perspektyw: co dalej? Czy państwo polskie ma potencjał, by po katastrofie smoleńskiej pozostało coś więcej niż wielka trauma i międzypartyjne spory? Czy katastrofa smoleńska w ogóle powinna być tematem wiodącym w strategiach politycznych i społecznych? Nieśmiało tę kwestię poruszyła Ala Zarzeczańska, wskazując na spodziewane "dobrodziejstwa" polityki PO (szpitale, szkolnictwo, itd.).
*
Do blogerów-krytyków: poczekajcie, któregoś dnia być może siądziecie w studio salon24live! Później pogadamy, jak Wam, Szanowni i Drogie, poszło… A dla Rolexa serdeczne pozdrowienia. IMHO Igor Janke winien ci następny program. Najlepiej w studio s24live!.;-)
Krzysztof Wołodźko
Utwórz swoją wizytówkę
Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty.
Wyją syreny, wyją co rano,
grożą pięściami rude kominy,
w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną,
noc jest przelaną kroplą jodyny,
niechaj ta kropla dzień nasz upalny
czarnym - po brzegi - gniewem napełni -
staną warsztaty, staną przędzalnie,
śmierć się wysnuje z motków bawełny...
Troska iskrą w sercu się tli,
wiele w sercu ognia i krwi -
dymem czarnym musi się snuć
pieśń, nim iskrą padnie na Łódź.
Z ognia i ze krwi robi się złoto,
w kasach pękatych skaczą papiery,
warczą warsztaty prędką robotą,
tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery,
im - tylko radość z naszej niedoli,
nam - na ulicach końskie kopyta -
chmura gradowa ciągnie powoli,
stanie w piorunach Rzeczpospolita.
Ciąży sercu wola i moc,
rozpal iskrę, ciśnij ją w noc,
powiew gniewny wciągnij do płuc -
jutro inna zbudzi się Łódź.
Iskra przyniesie wieść ze stolicy,
staną warsztaty manufaktury,
ptaki czerwone fruną do góry!
Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi
drogę, co dzisiaj taka już bliska?
Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi,
gniewną, wydartą z gardła konfiskat.
Władysław Broniewski, "Łódź"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka