coryllus coryllus
856
BLOG

Czy Bogusław Linda to Gracjan Roztocki

coryllus coryllus Kultura Obserwuj notkę 0

Zanim wyjaśnię dlaczego nabrałem podejrzeń iż Bogusław Linda zamienił się w Gracjana Roztockiego muszę wyjaśnić kim jest on sam. Nie Bogusław tylko Gracjan rzecz jasna. Otóż jest to znany internetowy gwiazdor. Gracjan został przez naturę obdarzony jedną właściwie cechą, która zapewnia mu sukces i uniemożliwia porażkę, jakąkolwiek porażkę. Otóż Gracjan jest pozbawiony samokrytycyzmu. Po prostu nie ma tej cechy, wycięto mu odpowiedzialny za samokrytycyzm kawałek mózgu i już. Dzięki temu brakowi Gracjan nie musi się niczym przejmować. Jego zajęcie polega na wpuszczaniu do Internetu teledysków z własnymi utworami, Gracjan pisze je i wyśpiewuje, akompaniament mu niepotrzebny, co zostało wyjaśnione wyżej. Nagrał nasz bohater już tych teledysków nieskończoną ilość i został zauważony przez media. W dodatku, wbrew opiniom rzeszy krytyków, został oceniony dobrze. Nie ma bowiem w Polsce takiego idioty, którego media nie oceniłyby dobrze jeśli człek ów jest wystarczająco wytrwały w swych poczynaniach, a Gracjan jest. Bohater nasz, co nie jest jeszcze oczywiste, nie potrafi literalnie nic, jest najprawdopodobniej opóźniony w rozwoju i występy internetowe to jedna z niewielu radości, jakie ma on w życiu. Najgorzej idzie Gracjanowi śpiewanie, ma wadę wymowy, nie ma słuchu i nie potrafi nic zrymować, a mimo to robi te wszystkie rzeczy. Został nagrodzony za swój wysiłek i wstąpił w reklamie jakichś śmieci, nie pamiętam jakich. Coś mu za to zapłacili. Osiągnął więc sukces. Dal tych, którzy nie przypuszczają, że istoty takie jak Gracjan mogą swobodnie poruszać się po planecie Ziemia, załączam link, aby mogli go obejrzeć w pełnej krasie http://www.smog.pl/wideo/29028/gracjan_roztocki_krytykuje_bande_interneowych_lobuzow/

 
A teraz do meritum czyli do Lindy. Kiedy zobaczyłem Lindę w sobotnim wydaniu „Wiadomości” przebranego w mundur przedwojennego oficera z miejsca nabrałem podejrzeń, że zamienia się on w Gracjana. Zwróćcie uwagę na te oczy coraz mniej widoczne pod ciężkimi powiekami, na puchnące i obwisłe jednocześnie policzki oraz na szeroko rozstawione zęby i uśmiech zdradzający całkowitą i niezmąconą wiarę wygłaszane przez siebie przesłanie. No i jeszcze nos, bardzo charakterystyczny, tak jakby jakiś niewprawny charakteryzator urwał go z innej twarzy i drążącymi ze zdenerwowania dłońmi przyczepił na twarzy pana Bogusława. Wszystkie te cechy bardzo upodabniają Lindę do Gracjana. W czasie krótkiego występu Lindy ujawniła się jeszcze jedna cecha, bardzo ciekawa, która sprawiła, że myśl moja w jednej chwili przeskoczyła z Bogusława L. na Gracjana R. Niczym jakaś pchła co po psie biega, albo żaba z moczarów. Otóż pan Bogusław występował w relacji z planu zdjęciowego filmu pod tytułem „Tajemnice Westerplatte”. Różne głupoty mówiło się i mówi o tym filmie, ale Bogusław przeszedł wszystko, przeskoczył nawet Gracjana, co nie jest przyznacie proste i nie każdy poważyłby się na taki krok. Powiedział mianowicie pan Linda, że jest to „film o tym, czy na wojnie warto narażać życie młodych ludzi”. Nie posądzam Lindy o zwyczajną naiwność, jest to naiwność a la Gracjan, bo Linda, jak przypuszczam wysłał w eter ten przedziwny komunikat sądzą, że manipuluje w ten sposób młodzieżowym widzem. Nie wiem czy Linda wie ilu młodych, polskich żołnierzy zginęło na Westerplatte w czasie siedmiu dni obrony? O ile pamięć mnie nie myli jedenastu. Nie wiem czy Linda wie ilu młodych, niemieckich żołnierzy zginęło w czasie ataków na polską placówkę? Przypuszczam, że kilka ładnych setek. Zadać więc w tym miejscu warto pytanie: których młodych ludzi miał na myśli Bogusław Linda i do kogo skierował on swój komunikat. Pragnę nadmienić, że był ów materiał wyemitowany w telewizji polskiej w prime time o 19.30, a nie w RTL2 czy jakimś innym pro7.
coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura