coryllus coryllus
2027
BLOG

O stabilizacji i własności

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 86

Spośród sączonych w uszy wyborców treści najważniejsze są te o stabilizacji i własności. Stabilizacja jest tym czego człowiek pożąda najbardziej i do czego dąży uporczywie biorąc złodziejskie kredyty, włażąc w tyłek szefowi bez wazeliny i tresując własne dzieci tak, by nie interesowały się niczym więcej jak tylko MTV oglądanym w słuchawkach na uszach, po to, by tata w drugim pokoju mógł spokojnie obejrzeć sobie mecz. Stabilizacja jest wytrychem do duszy Polaka i używając tego wytrychu można z rodakami zrobić właściwie wszystko. Co głosujący na PO uważają za stabilizację? Prócz upokarzającej pracy z nie płaconymi nadgodzinami, udręczeń związanych z idiotycznymi szkoleniami, które „podnoszą kwalifikacje”, kredytu zaciągniętego na sto lat i drugiego na samochód, który spłacać będą jedynie przez lat trzydzieści, za stabilizację wyborcy PO uważają jeszcze możliwość wyjazdu do Grecji śmierdzącym autobusem z łysymi oponami, który zorganizowany jest przez biuro turystyczne „Szajba” z Parzęczewa Dolnego, bo tak taniej. 

Co nie jest według nich stabilizacją, a jest udręką i grozą czystą, której nie sposób spojrzeć w oczy? Konieczność podejmowania decyzji. Wyborca PO musi mieć ofertę i wtedy jest w stanie podjąć decyzję, bez oferty, w momencie kiedy trzeba pomyśleć i coś wykombinować samemu – ani rusz. Oferta – to najważniejsze. O ofercie zaś muszą się znaleźć: ciekawa praca, ciekawe szkolenia, ciekawe wyjazdy, skoki na bungie i grill w towarzystwie Mateusza Damięckiego. I nic ponadto. Wszystko co wykracza poza te punkty zalatuje polityką i PiS-em. Trzeba się od tego trzymać z daleka.
 
Do stabilizacji trzeba dążyć dokonując właściwych wyborów politycznych. W wyborach tych przeciwstawiać się trzeba destabilizacji czyli chaosowi i bałaganowi. To znaczy takiej sytuacji, że oni sami, ci wyborcy muszą wymyślić sobie coś do roboty, bo mają taką możliwość, ponieważ podatki są niskie. I nie daj Bóg, by ta robota jeszcze sprawiała komuś przyjemność. Co by potem taki wyborca starej swojej powiedział wracając po godzinach? Że jest zadowolony? W życiu. Po powrocie z pracy należy być zmęczonym i ocierać pot z czoła, wtedy dopiero wyborca PO i rodzina jego odczuwają satysfakcję.
 
W tym miejscu dochodzimy do punktu drugiego czyli do własności. Co wyborca PO rozumie poprzez pojęcie własności. Własnością jest to wszystko co może nam w każdej chwili odebrać skarbówka, liczne banki lub jakieś inne urzędy, z którym jako wyborcy PO nawiązaliśmy owocną współpracę podpisując te wspaniale brzmiące, wielostronicowe umowy i zobowiązania. Co nie jest własnością według wyborcy PO. Otóż własnością nie jest to wszystko w co trzeba wkładać własną pracę, by jakoś tam wyglądało i działało. Nie jest więc własnością ziemia, nie jest nią las, ani woda. Własnością nie mogą być też zwierzęta gospodarskie, ani nawet samochody wymagające jakiegoś tam wkładu pracy. To wszystko są według wyborcy PO ciężary, których trzeba się pozbyć, żeby być prawdziwie wolnym.
 
Dla wyborcy PO najważniejszą, bowiem wartością, jest wolność prawdziwa. A jak wiadomo są dwa rodzaje wolności – zwykła i prawdziwa. Ta pierwsza wiąże się z tymi wszystkimi ciężarami, o których pisałem, a druga – z pojęciami omówionymi na początku czyli ze stabilizacją i własnością. Wyborca PO zawsze wybiera tę drugą wolność. Robi to po to, by nie upaść pod tymi wszystkimi okropnymi ciężarami.
 
Największym zaś ciężarem dla wyborcy PO jest Polska. On Polski nie rozumie, nie zna i nie chce znać. Dawno temu opisał to zjawisko Balzak, nie pamiętam w której powieści. Rzecz tyczyła się francuskiej arystokracji, ale jak ulał pasuje ona do dzisiejszych wyborców PO. Napisał oto pan Honoriusz, że dla bogatego Francuza rzeczą najbardziej egzotyczną i nieznaną jest Francja. Obchodzi go bowiem wszystko na tym świecie, prócz niej. Sytuacja we Francji była o tyle lepsza niż u nas, że tam nikt inny nie wyrażał przesadnego zainteresowania Francją, tak jak to jest w przypadku naszych sąsiadów. Francja mogła i może nadal istnieć, nawet jeśli będzie leżała odłogiem. Z Polską jest inaczej. Tego jednak wyborcy PO pragnący stabilizacji i własności zrozumieć nie mogą. Nie mogą, bo po pierwsze nie są bogatymi Francuzami tylko biednymi wyborcami PO. Nie mogą, bo prócz tego co już wymieniłem oddają oni także hołd prawdziwej wiedzy. Wiedza zaś według wyborcy PO to….

Zainteresowanych moją książką "Pitaval prowincjonalny" zapraszam na stronę www.coryllus.pl

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (86)

Inne tematy w dziale Polityka