coryllus coryllus
1746
BLOG

Winnetou kopie czajnik

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 15

 Ktoś wczoraj na niezalezna.pl umieścił śmieszny moim zdaniem żart. Winnetou widząc mknące przez pustkowia parowozy, najpierw próbował do nich strzelać, potem łapać je na lasso, ale w końcu poszedł po rozum do głowy i widząc w sklepie, gdzie zaopatrywał się w proch i kule, gwiżdżący na kuchni czajnik zaczął go flekować ile sił. Na pytanie – co czyni? Odpowiedział – gada trzeba tłuc póki mały.

Myślę, że polska prawica dzieli się dziś na tych, którzy próbują złapać na lasso parowóz i tych którzy wybrali kopanie czajnika. Ci pierwsi to politycy, ci drudzy to blogerzy i komentatorzy.

Mija już kolejny rok, w którym dominującą narracją prawej strony politycznej sceny jest przekonywanie wszystkich, że rząd Tuska ma zamiary złe i jest wobec wyborców dramatycznie nieszczery. Opowieści o tym zaczynają się zwykle od pytań w rodzaju: Czy rząd polski powinien traktować wszystkich jednakowo? Po czym następuję wyliczanka błędów i zaniechań rządu, zakończona jakąś cienką pointą, która powinna obudzić w Polakach patriotycznego ducha. Opowieści te, choć z zasady słuszne, nie prowadzą nas do sukcesu, one nawet nie zapewniają popularności tym, którzy się nimi posługują. To jest po prostu narracyjna i polityczna nędza, która skończy się tak samo jak wszystkie poprzednie próby zdyskredytowania Tuska i jego ludzi – klęską „naszych” w wyborach. Dlaczego tak się dzieje? Myślę, że powody są dwa: parowozu nie da się złapać na lasso, a czajnik nie urośnie nigdy. Jeśli rzeczom przywróci się właściwe proporcje i miejsce, to znaczy kiedy miast biec za pociągiem i machać nad głową sznurkiem zaopatrzymy się w klucz francuski dużych rozmiarów, w sam raz nadający się do odkręcenie śrub przy szynach, a po robocie zrobimy sobie herbatkę gotując wodę w czajniku, wszystko będzie dobrze.

Na czym polega błąd prawicy. Mam tu na myśli tę prawicę, którą widać i która chce by ją zauważono. Myślę, że na kokieterii i na złym określeniu targetu. Na niezrozumieniu, że czas płynie i ludzie się zmieniają. Weźmy dwóch pierwszych z brzegu ludzi prawicy, dziennikarza i polityka, Terlikowskiego i Hofmana. To jest wyraźny przykład tego jak nie należy się zachowywać i jak nie należy wyglądać oraz jak nie należy mówić. Myślę, że obaj panowie nie są świadomi przyczyn swojej klęski, zaś szyderstwa biorą za dobrą monetę i traktują w sposób opaczny. Hofman jak komplement, a Terlikowski jak krzyż, który musi dźwigać.

Jeśli za projektowaniem wizerunku politycznego prawicy stoją jakieś ciemne siły, a jestem przekonany, że stoją, to siły owe specjalnie dobierają takich ludzi i podsuwają im myśl o tym, że powinni czuć się pewnie i być w tym swoim emploi stanowczy i poważni. Nie wiem czy to tak wygląda, ale załóżmy, że tak właśnie i wyobraźmy sobie taką scenę: dwóch czarnoksiężników od wizerunku siedzi i duma nad tym jak tu ugotować tę całą prawicę.

Czarnoksiężnik pierwszy mówi – pamiętasz wybory z początku lat 90-tych?

Na to drugi – No?

  • Pamiętasz jak wymyśliliśmy tego całego oszołoma co chodzi po osiedlu w zaprasowanych spodniach w kant, z parasolem w dłoni i demonstruje w ten sposób swoje konserwatywne poglądy?

  • Jasne, a potem wzięliśmy tego całego Parysa, żeby ludzie mogli uwierzyć, że tacy w ogóle istnieją

  • Właśnie. Dziś musimy zrobić to samo.

  • To znaczy?

  • Musimy mieć jakiś wzór, jakiś archetyp, żeby ludziska mieli polewkę i żeby to im się wszystko kojarzyło śmiesznie i głupio zarazem

  • Poczekaj, niech się zastanowię.....Mam!

  • No?

  • Duduś Fąferski!!!

  • Ty to jesteś bracie.....!

  • Bingo, jak mawia mój znajomy

  • Bingo. Robimy ich na Dudusia Fąferskiego.

I zrobili. Kiedy otwieram portal niezalezna.pl wita mnie zawsze zdjęcie Terlikowskiego en face, w garniturku po starszym bracie, jak siedzi z przekrzywioną głową i patrzy smutno w podłogę demonstrując w ten sposób swoje przywiązanie do wartości konserwatywnych. I myślę, że Terlikowski pobił pewien rekord tym zdjęciem. Rekord w kategorii – wizerunki publiczne. W kategorii wizerunki prywatne rekord należy do pewnego mojego kolegi, którego nie widziałem lat wiele, a potem spotkałem na NK i poprosiłem o fotografię. I on mi ją przysłał. Na tej fotografii widać go jak siedzi przy stole, z żoną, pochyla się nad talerzem, ma otwarte usta i usiłuje w nie trafić widelcem na który nabity jest kawałek śledzia w śmietanie. Coś fantastycznego. Terlikowski nie posunął się tak daleko, ale kto wie co jeszcze wymyślą czarnoksiężnicy od prawicowego wizerunku.

Podsumujmy sobie teraz te rozważania jakimś wyrazistym zdaniem. Oto ono: ciotki, do których Terlikowski i Hoffman próbują się uśmiechać już dawno wymarły, albo mają takiego Alzheimera, że na gwiżdżący na gazie czajnik reagują jak Winnetou.

Ludzie, którzy dziś są w wieku starszym nie noszą kapelutków z piórkami, nie mają lub nie często mają na rękach siatkowe rękawiczki, a pod pachą kwieciste parasolki. To są projekcje nieprawdziwe i chore. I nie mówicie mi, że poseł Hofman po prostu tak wygląda. Tu chodzi o poważne sprawy. Jak kompozytor Rubik chciał zrobić karierę to się przerobił z Dudusia Fąferskiego na kogoś zupełnie innego. Kogoś może nie specjalnie dla nas interesującego, ale najważniejsze jest przecież, żeby dziewczynom się podobało. Hofman też może. A jeśli nie może, niech spada. Terlikowski to osobna sprawa, bo on jak powiedzieliśmy dźwiga krzyż. I my mu tego zabronić nie możemy, nie możemy mu powiedzieć – panie, przestań pan już o tych pedałach, bo efekt osiągasz pan odwrotny od zamierzonego. To się nie uda i nawet nie próbujmy takich zagrywek. Terlikowski bowiem rzuci się na nas z miłością i przegryzie nam krtań. Lepiej go więc pozostawić tam gdzie jest.

Teraz o czajniku. Przez całe lata blogerzy i komentatorzy oszukiwani byli przez grupę ludzi podpisujących się nickiem FYM oraz przez ich przyjaciół, trudno dociec na ile w ów oszukańczy projekt zaangażowane były portale takie jak salon24, ale trudno także uwierzyć, by nie były zaangażowane w ogóle. Dziś, po demaskacji tego projektu, jest on czynny nadal i nadal funkcjonuje. Nikt nie poczuwa się do tego, by kogokolwiek przeprosić, by się wytłumaczyć i okazać skruchę. Nawet Rolex, który jest przecież super wrażliwy i hiper uprzejmy, o czym wielokrotnie mogliśmy się przekonać. Dokonano, krótkich podsumowań, kilka łez potoczyło się po policzkach, po czym wszystkim wszystko wybaczono i projekt toczy się dalej, tyle, że już inne barany za nim biegną.

W tym samym czasie największymi wrogami prawicy okazaliśmy się my – dwaj jedyni niezależni autorzy w sieci – ja i toyah. Doszło do tego, że na blogu nicek.info, gdzie owa niechęć eksplodowała najsilniej jakaś pani napisała, że moim celem jest stać się mainstreamem. Inna zaś pani posunęła się dalej i napisała, że ja już jestem mainstreamem. Już w tej chwili. Dacie wiarę? Oparty o uczelniany budżet projekt robienia ludzi w konia i oszukiwania ich na skalę nieprawdopodobną i stałą, działa nadal i nadal cieszy się zaufaniem, a autorzy niezależni którzy dokonują cudów, by móc wydawać swoje książki i je promować, stali się zagrożeniem dla prawicowej niszy. Stali się mainstreamem. Ja się może nie powinienem temu obłędowi dziwić, ale jednak się dziwię. Mnóstwo osób zaangażowało się za darmo zupełnie w zwalczanie nas i dezawuowanie tego co robimy. Ci sami ludzie, lub prawie ci sami ludzie utrzymują jednocześnie, że FYM żyje, że gestapo wcale nie torturowało Rolexa, zaś Macierewicza trzeba w końcu postawić przed sądem. No i przede wszystkim trzeba pozbyć się zagrożenia największego – tych dwóch agentów – toyaha i coryllusa. I ja wam za to ludzie z tego miejsca serdecznie dziękuję.

 

Wszystkich tradycyjnie zapraszam na stronę www.coryllus.pl, gdzie można kupić książki moje i Toyaha. Zapraszam też wszystkich do księgarni Tarabuk w Warszawie przy Browarnej 6, do księgarni Ukryte Miasto przy Noakowskiego 16, w bramie, do pensjonatu Magnes w Szklarskiej Porębie, gdzie jest jeszcze 9 egzemplarzy I tomu Baśni jak niedźwiedź oraz na stronę www.ksiazkiprzyherbacie.otwarte24.pl No i oczywiście do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy.  

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka