Marcin Wolski Marcin Wolski
643
BLOG

Marcin Wolski, "Cud nad Wisłą" – odcinek trzydziesty pierwszy

Marcin Wolski Marcin Wolski Polityka Obserwuj notkę 0

 

 

*

Zaczął się październik, a Szwendała nadal zachowywał się jak Sfinks. Nie wspominało się o żadnym przyspieszeniu, chociaż najbliżsi wiedzieli, że coś się szykuje. Na prywatnych spotkaniach premier przyjmował dziwnych ludzi – to przegadał całą noc ze znanym felietonistą Stefanem Budyniowskim zwanym „Budyniem”, to znów zaprosił do siebie kilku przybyłych z Ameryki profesorów na czele z Rafałem Szewczykiem i radził z nimi zawzięcie. W rozmowach ekonomicznych brał przeważnie udział Jan Krzysztof Czerniak – libertyn z Gdańska. Jak często – trudno ustalić. Obserwatorzy kancelarii premiera mylili go ze względu na brodę i wzrost z rzecznikiem Drzymałko.

– Szwendała potrzebuje specjalisty od makroekonomii. Kogoś, kto ogarnia całość spraw państwa z lotu ptaka – ironizował Pysznik. – Ale co z tym wspólnego ma Jan Krzysztof Czerniak?

– Jak to co, wespół z innymi libertynami zajmował się malowaniem kominów. I radził sobie z tym znakomicie.

Częstym gościem w warszawskim mieszkaniu Szwendały bywał poseł z Krakowa Piotr Magda Boruta, szef komisji powołanej do wyjaśnienia zbrodni stanu oblężenia. Za każdym razem przychodził z naręczem papierzysk. Co zawierały? Przeszłość czy przyszłość? Pytany o cel swoich pielgrzymek do premiera odpowiadał tajemniczo: „Kadry decydują o wszystkim”.

I coś w tym było. Drzymałko wiedział, że na stary personel URM-u nie ma co liczyć. Nawet odcinając telefony łączące kancelarie premiera z rosyjską ambasadą i wygrzebując liczne pluskwy podsłuchowe ze ścian i podłóg, byli zdani na ekipy dawnej Służby Bezeceństwa. I nawet trudno się dziwić, że ludzie Kiszonki z departamentu techniki dobrze przyłożyli się do roboty – likwidując jedne podsłuchy, nałożyli aparaty nowszej generacji. Nie na długo.

Po jakiejś kolacji w ambasadzie izraelskiej Drzymałko dłuższą chwilę rozmawiał z ambasadorem Izraela. Ten słuchał uważnie i ze zrozumieniem kiwał głową. Efekt nastąpił w połowie miesiąca. Pewnego październikowego dnia Szwendała jednym ruchem wymienił wszystkie swoje sekretarki, ochroniarzy i personel łącznie ze sprzątaczkami – wprowadzając kilkunastu ludzi z Gdańska, Krakowa i Warszawy niezwiązanych w żaden sposób z poprzednim reżimem. Przy okazji miał serdeczny zamiar rozstać się z Wachmistrzowskim, ale ten w ostatnim momencie, tak jakby też się do tego przygotowywał, dostarczył „wodzowi” bogate dossier na temat ludzi, których ten miał zamiar zatrudnić.

Kilku z nich było podejrzanych o kontakty ze Służbą Bezeceństwa. Szwendała podziękował Mietkowi i wykreślił go z listy do zwolnienia. Wraz z sekretarkami wymieniono też tapety i dywany. Zajęła się tym firma zagraniczna kierowana przez osobistego kuzyna szefa Mosadu. Od tego dnia Szwendała mógł mieć pewność, że jeśli nawet jest podsłuchiwany, to już wyłącznie przez Tel Awiw.

Poza jednak taką kosmetyką polityczną nadal czekał z poważniejszymi posunięciami. Zarówno intuicja, jak i rozmowa z papieżem przekonywały go, że zbliża się wielkie tąpnięcie w skali międzynarodowej. Grając na zwłokę, zachowywał się w sposób, który tu i ówdzie zaczęto krytykować. Kurtuazyjne spotkanie z Karuzelem. Kolacyjki z ambasadorem Sromotnikowem. Spacery za miastem z Mieczysławem Krabikiem. Wywiady dla „Boliwtyki” czy „Ambony Ludu” i sympatyczne przekomarzanki z Adasiem Pysznikiem dowodziły, że nic dramatycznego się nie dzieje i dziać się nie będzie. „Wpasowuje się w układ” – burczeli starzy towarzysze z WZZ-tu na czele z towarzyszem Krzyszkowskim.

„Czerwoni ciągną sznurki TW »Ciulka«” – protestowała była suwnicowa Anna Makuszyńska.

Na drobne prztyczki pod adresem premiera pozwalał sobie nawet Piotr Bazicki w „Tygodniku Solidność”. Choć on jako jeden z nielicznych wiedział, dokąd ten okręt zmierza. Prztyczki odgrywały więc rolę maskującą.

A Małopolski nadal spał w klinice rządowej bez kontaktu z rzeczywistością.

 

Na następny odcinek zapraszamy jutro o godzinie 17. Książka jest dostępna w sprzedaży od września.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka