Aguirra Aguirra
241
BLOG

Kto się wali za mocno w łeb czyli o pisowskiej profesurze

Aguirra Aguirra Polityka Obserwuj notkę 10

Niewysoki fizycznie, mikry osobowością oraz karłowaty intelektualnie i moralnie Kaczyński to format jednostki w sam raz by dowodzić rewolucją ciemniaków. To dość oczywiste, że rzesze, które uwiódł i przyciągnął prezentują nie wyższy, podobny mu poziom kulturalny i intelektualny. W przypadku zdecydowananej większości wyznawców 4tej rp, łatwo to wytłumaczyć - to ludzie jeszcze przed awansem społecznym, do którego kluczem jest dziś emancypacja intelektualna i kulturalna oraz rozwój w tych dziedzinach.

Masy wyznawców 4tej rp to ci, którzy w minionych epokach, z powodu ułomności intelektualnych zostali z tyłu. Pierwotna kultura, wktórej żyli i żyją, zauważalnie i ustawicznie odchodzi w niebyt, a oni z powodu rozlicznych ograniczeń, nie są w stanie przyswoić sobie kultury z jakiegokolwiek nurtu spośród współcześnie najważniejszych, progresywnych i nadążąjących za światem współczesnym. Jej miejsce zajmują jedyne zachowania stadne jakie są w stanie zrozumieć, niskie instynkty i prymitywne cechy których szafarzem jest Kaczyński, a które spajają ten ciemny ludek - niewiedza, nienawiść i ksenofobia, zacofanie kulturalne i chrześcijański skrajny fundamentalizm religijny na wzór salafickiego.

Skąd, w tym osobliwym prymitywnym tyglu wzięli się profesorowie? Ano, mamy w Polsce, od czasów peerelu, być może unikalny w skali światowej system, w którym odpady intelektualne mogły zdobywać tytuły naukowe. Ilu jest jeszcze w Polsce absolwentów rozlicznych akademii talentów przykomitetach parti (pzpr) różnych szczebli. Jeszcze w latach siedemdziesiątyc ubiegłego stulecia, ci profani i totalni ignoranci stanowili 90% kadr polskiego państwa, przemyslu i wszelkich instytucji. Od tego czasu wiele się zmieniło. Powstały nowe alternatywne kanały, w których awanse pseudonaukowe uzyskują ludzie, którzy z trudem ukończyliby dobrą podstawówkę.

A na czele państwa, jako superpremier i nadprezydent, stoi właśnie totalny dyletant i ignorant Kaczyński.

Pojawienie się w jego orbicie osobników z IQ na poziomie bardziej właściwym dla szympansów było tylko kwestią czasu. No i od czasu rządu Olszewskiego, kiedy 'Kaczyńscy et consortes' zaczęli budować kraj demokracji ulicznej, na podobieństwo azjatyckich, afrykańskich i południowoamerykańskich nibypaństewek, lgnęli do nich coraz liczniejsi 'naukowcy' nowego typu.

Wystarczy jednak tylko raz obejrzeć i połuchać Pawłowicz, Glińskiego, de Beriera, Kransodębskiego czy Zybertowicza by zorientować się, że wyraźnie odbiegają od intelektualnych
i kulturalnych standardów przyzwoitości. Może za mocno walili się po łbach, łudząc się, że w ten sposób i przy okazji coś im wejdzie do głowy.

Bardziej jednak martwi, że szacowne polskie uczelnie, dochowały się instytutów i katedr, w których powszechny jest poziom taki jak np. wiodących aktualnie prym socjologów z wydziału socjologii UW albo większości prawników z UJ.

Może warto im podpowiedzieć, żeby mniej walili się po łbach?

 

 

Aguirra
O mnie Aguirra

myślący

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka