Dominika Korwin-Mikke Dominika Korwin-Mikke
5082
BLOG

Dlaczego Robert Gwiazdowski wchodzi do polityki?

Dominika Korwin-Mikke Dominika Korwin-Mikke Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 36


Znany w środowisku konserwatywno-liberalnym prawnik i ekonomista Robert Gwiazdowski ogłosił, że wchodzi do polityki, choć, jak dotąd nawet nie chodził na wybory.

Gwiazdowski stwierdza, że podjął taką decyzję, bo ludzie z jego otoczenia (w tym kolega, który trzyma jego weksel) – mają już dość!

https://www.youtube.com/watch?v=DUVXNLBhBm8

Tak się składa, że już dawno powinien dojrzeć do tych wniosków, i włączyć się polityki choćby 10 lat temu. Gdyby wtedy odniósł sukces, dziś Polska może stałaby w zupełnie innym miejscu. Jako wybitny znawca podatków doskonale wiedział co się dzieje; jak nasz kraj brnie w socjalizm i długi, które rujnują gospodarkę. Mimo to przez cały czas nie zrobił nic, aby to zmienić. Mało tego: podkreślał, że nawet nie chodzi głosować, a biorąc pod uwagę, jak w skali całego kraju, niewiele jest osób o poglądach wolnorynkowych - to co najmniej lekkomyślne.

Zakładanie partii na ostatnią chwilę przed wyborami może być tłumaczone chęcią załapania się na tzw. "efekt świeżości", ale taki zabieg jest w stanie opłacić się tylko ludziom powszechnie znanym i rozpoznawalnym, jak choćby Robert Biedroń.

Z całym szacunkiem do prof. Gwiazdowskiego, ale jego rozpoznawalność jest dużo mniejsza, niż uczestnika, który jako pierwszy odpada z kolejnej już edycji „Tańca z Gwiazdami”. A kiedy podczas wyborów, zderzamy się brutalnie z demokracją, wtedy dostrzegamy namacalnie, że to grono naszych sympatyków, fanów w Internecie i osób, które wypełniają sale na spotkaniach aż po same brzegi - to kropla w morzu.

Na co więc może realnie liczyć partia Roberta Gwiazdowskiego? 1-2%?

Te 1%, 2 % procent, które same w sobie nic nie znaczą, a które mogą zostać zabrane zjednoczeniowej, uniosceptycznej, wolnościowej koalicji. 

Nasuwa się więc kilka pytań:

1. Jak to możliwe, że od mniej więcej 30 lat, z pozycji nieco cynicznego komentatora, eksperta od prawa i podatków, a człowieka kompletnie apolitycznego, nie chodzącego nawet na wybory, nagle, z dnia na dzień, chce stać się przywódcą partii politycznej?

2. Dlaczego ekspert pojawiający się sporadycznie w mediach, raczej mniej, niż bardziej popularnych, dostaje nagle zaproszenie do RMF – FM, do audycji goszczącej polityków mainstreamu z górnej półki?

3. Dlaczego pomysł tworzenia nowej wolnorynkowej partii pojawia się akurat w tym momencie, kiedy doszło do długo wyczekiwanego zjednoczenia na prawicy? Wtedy, kiedy potrafiły dogadać się ze sobą tak różne osobowości jak choćby: Grzegorz Braun i Piotr Liroy Marzec. Wiemy, że nie mamy szans zdziałać czegokolwiek w pojedynkę. Widząc jak PiS i PO uwięziły umysły wielu Polaków, musimy schować własne aspiracje i ambicje do kieszeni. Różnice programowe pomiędzy Wolnością a Ruchem Narodowym wydają się niczym, kiedy obserwujemy jak kolejne rządy kpią z Polaków - podatników. Przez 10 lat kwota wolna od podatku 3091 zł nie uległa zmianie, za to podniosła się składka na ZUS, z 832 zł, do 1316 zł, który jak bardzo słusznie zauważa prof. Gwiazdowski zbankrutuje i nie ma sensu tam nic wpłacać – to pieniądze stracone!

Co istotne Gwiazdowski podkreśla, że nie chce się do nikogo przyłączyć, tylko tworzyć coś odrębnego.

Doskonale zdaje sobie sprawę, że ten zjednoczeniowy, koalicyjny pociąg, który jedzie w kierunku "Eurowybory" już się nie zatrzyma, że liderzy uniosceptycznej, propolskiej koalicji, (Janusz Korwin-Mikke, Robert Winnicki, Krzysztof Bosak, Grzegorz Braun, Jakub Kulesza, Piotr Liroy Marzec, Jacek Wilk, Sławomir Mentzen, Konrad Berkowicz, Dobromir Sośnierz, Robert Iwaszkiewicz), nie stwierdzą nagle: Porzućmy wszystko co budujemy od miesięcy i przyłączmy się do Gwiazdowskiego. I ten pociąg koalicyjny: "Korwin, Narodowcy, Braun, Liroy",  pojedzie! I od ludzi dobrej lub złej woli zależy, czy będą go wzmacniać, czy też osłabiać. 


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka