Miało być polityczne „morderstwo”, wyszło dziennikarskie „samobójstwo”. Internauci nie zostawiają suchej nitki na zachowaniu red. Mazurka.
Nie milkną komentarze po wywiadzie w RMF FM z Kają Godek. Agresywne i aroganckie zachowanie red. Mazurka trudno sobie racjonalnie tłumaczyć. Właściwie „Poranna rozmowa w RMF FM” powinna zmienić nazwę na „Poranny atak w RMF FM”!
Komentarze pod nagraniem na YouTube są jednoznaczne:
„Brakuje słów na dzisiejsze zachowanie Mazurka. Tragedia...”
„Pani Godek ma mocne nerwy. Chamstwo Mazurka całkowicie uprawniało ją do wyjścia w 2 minucie”
„Ledwo wytrwałem. Poziom dziennikarstwa zerowy. Tylko idiota nie zauważy o co chodzi w tym pseudo wywiadzie.”
„Szkoda, dotychczas ceniłem Mazurka za cięty język i inteligencję oraz wrodzony sarkazm. Ten wywiad to niestety bezwzględny bezpardonowy atak i kompromitująca próba ośmieszenia gościa. Bardzo rozczarowujące i tendencyjne drogi panie.”
"Panie Mazurek, to było poniżej pasa. Pani Godek nie jest z moje bajki trzeba być fair, Aż przykro słuchać. Poziom Moniki Olejnik albo niżej".
„Nie przepadam za Godek, ale Mazurek potraktował swojego gościa skandalicznie. Gratuluję Godek cierpliwości.”
Trudno przywoływać wszystkie komentarze, bo jest ich ponad 2 tys., ale pozostałe są w bardzo podobnym tonie - ostro krytykują dziennikarza. Co więcej: z panią Godek zaczynają solidaryzować się nawet Ci, którzy wcześniej za nią nie przepadali.
I choć wywiad miał za zadanie ją zniszczyć - przyniósł odwrotny skutek. Pani Kaja się nie poddaje i walczy dalej. A pan Mazurek - nawet jeśli nie zajmie się nim Rada Etyki Mediów - stracił coś bardzo cennego: zaufanie swoich słuchaczy i czytelników oraz wizerunek niezależnego dziennikarza. Takiego, który zawsze stoi po stronie prawdy i obiektywizmu, a nie podwładnego, który chce się tylko POPIS-ać przed swoimi mocodawcami.
