masaj masaj
2365
BLOG

Poszukiwany, poszukiwana - reż Chris Cieszewski; Akt II

masaj masaj Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 79

W poprzedniej notce pokrótce starałem się uzasadnić, na czym polegał błąd popełniony przez nową gwiazdę zespołu Macierewicza - Chrisa Cieszewskiego.

Zamieszczone w niej zestawienie dwóch kadrów z filmu paralotniarza wydawałoby się przekonująco obrazuje bezzasadność założenia, jakie przyjął naukowiec. Założenie mówiące, że zdjęcie którym się posłużył zostało zrobione bezpośrednio nad brzozą, że odpowiada rzutowi pionowemu.  

 (poniżej prezentuje podobne zestawienie w formie animacji)

Na zdjęciach zasygnalizowany jest obszar jaki zajmuje przednia ściana baraku. Wprawdzie w dużej mierze przesłonięta jest niewielkim drzewkiem, jednak opiera się o nią okno balkonowe (pod małym kątem), i dodatkowo z prawej strony przystawiona jest jakaś płyta. Pozwala to w przybliżeniu oszacować jej zarys.

W oczy rzuca się jak dużą powierzchnie zajmuje odwzorowanie ściany w kontekście jej rzeczywistych proporcji. I jak niewiele się zmniejsza pomiędzy zdjęciami, mimo że jedno z nich zrobione jest wyraźnie z boku brzozy, a inne podobno odpowiada rzutowi pionowemu. Nasuwa się jedyny sensowny wniosek - przyjęto założenie bardzo na wyrost. Dla przykładu można posłużyć się liczbami. Szerokość ściany Cieszewski oszacował na około 3.8m. Skupmy się jedynie na fragmencie okna balkonowego wystającego ponad boczną płytę o której wcześniej wspomniałem. Można wymierzyć, że jego wysokość na zdjęciu to około 25% szerokości budynku, czyli przekładając na rzeczywiste wymiary niewiele poniżej metra. W rzucie pionowym przy nachyleniu elementu do pionu pod kątem 15stopni, uzyskujemy rzeczywistą wysokość ponad 3.5m. Dla całego okna balkonowego pewnie należałoby tą wartość podwoić. Szacunkowe 7m nie da się w żaden sposób wytłumaczyć wszelakimi błędami związanymi z bazowaniem na tym kadrze.  

Poczyniona na błędnym założeniu ekspertyza jest nie wiele warta.

 


Innym sposobem dojścia do analogicznych wniosków jest analiza cieni rzucanych przez inne obiekty na podłoże w okolicy brzozy. Można bez większego problemu zidentyfikować niektóre z nich na kolejnych kadrach filmu. Część z nich pada prawie równolegle w kierunku podstawy pnia brzozy, w tym co najmniej jeden dość skutecznie wyznacza jego pozycje. Na kadrze który był podstawą pracy Cieszewskiego, ten sposób lokalizacji przeczy jego założeniom. W przypadku gdyby zdjęcie odpowiadało rzutowi pionowemu, chociaż jeden z tych cieni zmierzać powinien w kierunku kikuta, w jego okolice, a omijają go szerokim łukiem

Chyba czas równie szerokim łukiem omijać kolejnego „eksperta”.

A co na to zamieszanie powiedziałaby poszukiwana brzoza? Możliwe, że zdegustowana postawiłaby pytanie: czy muszę udowadniać, że nie jestem wielbłądem?

masaj
O mnie masaj

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka