Wczoraj opublikowałem notkę pt. "Wojtyły ateizm coraz bardziej żywy", chwalącą Go za to, że po latach moich (o innych nie wiem) próśb wyrzucił z siebie sławne "ta ewolucja, to coś więcej niż teoria", czym uwolnił wierzącą młodzież od ograniczeń w zakresie studiowania współczesnych osiągnięć biologii, chemii, fizyki itd.
Chodziło mi polską młodzież, szczególnie uzależniną od poglądów papieża Polaka.
I otóż jakiś ciemnogród dokonał aborcji tej notki.
Są jeszcze tacy katolicy, którym przeszkadza, że Wojtyła widząc spowodowane wiarą zabetonowanie i cofnięcie się kulturowe młodych Polaków, ich pozostawanie w tyle za rozwijającą się cywilizacją współczesną oraz ich niekonkurencyjność względem swobodnie rozwijających się nacji, zniszczył kolejny dogmat skostniałej religii, aby wierzący w niego Polacy mogli zacząć się rozwijać.
- - -
Do Polski zbliża się fala ujawniania bezduszności i sadyzmu księży, idąca z USA, Irlandii, Brytanii przez Germanię, gdzie koledzy papieża, w swym religianckim prymitywie prezentując bestialstwo, znęcali się nad bezbronnymi dziećmi.
"Brytyjski "The Times" opisuje kolejny skandal niemieckiego kościoła katolickiego. Rzecz miała dziać się wiele lat temu w katolickim sierocińcu. Niesławnym bohaterem jest Walter Mixa, mianowany przez Benedykta XVI biskup Augsburga, jeden z najbliższych sojuszników papieża.
Dziś piątka wychowanków katolickiego sierocińca oskarża biskupa o brutalne bicie, którego mieli doświadczać z jego ręki w dzieciństwie.
http://www.kciuk.pl/Biskup-tlukl-sieroty-kijem-r9657
Ofiary katolickiej ciemnoty i wynikajacego z niej bestialstwa mówią, że nie mogły uwierzyć, kiedy Benedykt XVI wypromował ich dawnego oprawcę na biskupa Augsburga.
Kolejne media konsekwentnie opisują kolejne skandale, ujawniają się nowe ofiary, księża kajają się i odchodzą.
To odwet za czasy, w których ludzie bali się powiedzieć choćby jednego złego słowa o Kościele."
- - -
A tu u nas na salonie wciąz w najlepsze króluje katolicki terror i katolicka aborcja prawdy niewygodnej wierzącym w katolickie "facta teologika", czyli wyjudzenia.
Czy ateiści ograniczają swobodę wypowiedzi katolików i żądają aborcji jawnych fałszów i bełkotów księży propagandzistów katolickich, którzy żyjąc za państwowe pieniądze i nie pracując, wraz z najbardziej mściwymi katolickimi aktywistami, trudnią się tu u nas donosami, inkwizycyjnymi żądaniami i - niestety również hakerstwem..?
Nie - bo nie muszą.
W każdej dyskusji katolicy pozostają bez argumentów merytorycznych, a jedynie - oprócz obelg - głównym katolickim argumentem pozostaje rozpasana aborcja prawdy, której inaczej podważyć nie potrafią.
Zgroza i wstyd Wam - agresywne i mściwe ...obrazy i podobieństwa miłosiernego baranka bożego...
Paweł Tomczak