Boże narodzenie sto lat temu...

Czas leci. Teraz mamy rok 2016, sto lat temu trwały działania I wojny światowej.

https://www.nawprost.pl/_thumb/9d/e6/c159f6ecd64d62eff5712a5b876f.jpeg

Jak widać na załączonym obrazku - obok siebie stoją żołnierze walczących armii, które zmagały się ze sobą w czasie tej wojny. Ostrzał był cały czas, żołnierze skrywali się przed wrogiem w okopach, ale w grudniu 1914 roku przerwano działania zbrojne w związku ze świętami Bożego Narodzenia.

Wojnę traktowano jak przygodę. Wyjaśnia to czemu tysiące młodych ludzi zaciągnęło się do wojska zupełnie dobrowolnie, często z naruszeniem przepisów werbunkowych. Zaciągali się młodzi, często niepełnoletni ludzie kłamiący na temat swojego wieku. Nierzadko motywacją było to, że w szeregi armii wstępowali ich koledzy. Ten entuzjazm wojenny nie był jednak efektem, jak się niegdyś uważało powszechnego nacjonalizmu. A przynajmniej nie był to czynnik wyłączny. Nienawiść narodowa, obecna w znacznie mniejszej skali przed 1914 rokiem, narosła dopiero w trakcie wojny i to nie od razu. Nawet chęć odzyskania Alzacji i Lotaryngii nie była wśród Francuzów powszechna. Doświadczenia europejskie wskazywały, że wojna będzie krótka. Ostatnia miała miejsce czterdzieści cztery lata wcześniej (tj. wojna francusko-pruska lat1870-1871). Sam cesarz niemiecki obiecywał przesadnie, że żołnierze wrócą do domów „nim liście opadną z drzew”. Poza tym wśród żołnierzy wszystkich stron rozpowszechnione było przekonanie, że toczyli oni wojnę obronną. Nikt zatem nie poczuwał się do odpowiedzialności za jej wybuch.

https://www.wprost.pl/historia/10036258/Z-okazji-Bozego-Narodzenia-potrafiono-przerywac-wojne-Slynny-grudniowy-rozejm-z-1914-roku.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wprost-komentarze+(Komentarze+Wprost+24)

Z relacji bezpośrednich wynika, że żadne dowództwo nie występowało o zawieszenie broni. Żołnierze sami z siebie przestali strzelać. Jak przestali strzelać Niemcy, tak i druga strona zawiesiła ogień. Kiedy po jednej ze stron zaczęto śpiewać, odezwał się wtór drugiej stony i po jakimś czasie doszło do bezpośredniego spotkania żżołnierzy wrogich armii.

Rozejm żołnierze zorganizowali całkowicie z własnej inicjatywy...