Polska polityka i język debaty schamiał pod wpływem kibolskiej mentalności liderów Platformy Obywatelskiej. Dla kibola liczy się tylko własna drużyna i jest w stanie on dla niej walczyć przy użyciu języka, pięści, noży, kastetów czy płyt chodnikowych. Dla kibola nie istnieje drużyna narodowa, bo ona jest dlań sztucznym tworem gdzie kibole muszą udawać miłość siedząc obok siebie na meczu jak Tusk na meczu z Austrią, co tak go zezłościło, że chciał nawet w wywiadzie zabić sędziego Webba. Kibol rozumie rzeczywistość tylko przez pryzmat własnej drużyny. Są tylko mecze u siebie i na wyjezdzie. Jest tylko tabelka gdzie liczy się zwycięstwa, remisy i porażki. I wreszcie ulubionym zajęciem kiboli są ustawki. W ustawkach dopiero można się dobrze pobawić czyli zlać po mordach i wątrobach. Jeśli dla mentalnego kibola politycznego stworzy się takie miejsce do ustawek to będą oni się nawalać w nieskończoność. Takim miejscem stała się łąka medialna TVN. To na tej łące, a nie na boisku wypłynęli słynni kibole PO: Niesiołowski, Palikot czy Karpiniuk. Mentalność kibola politycznego zakwitła w Polsce po przegranych wyborach 2005 gdy drużyna Tuska niezadowolona z przegranych rozgrywek zaczęła wpomagać się w walce pozaboiskowej rozmaitymi drukarzami (czyt. oszustami) znajdowanymi wśród skorumpowanych sędziów, dziennikarzy i całego środowiska fan clubu druzyny Tuska. Jeśli nie można było wygrać przy użyciu swoich umiejętności profesjonalnych z przeciwnikiem, to trzeba było wspomóc się wszystkim, aby drużynę przeciwnika zniszczyć. Udało się to w 2007 roku i kibole polityczni wraz z drużyną wydrukowali mistrzostwo kraju z ogromną przewagą. Okazało się jednak, że drużyna bedąc na szczycie przestała się rozwijać i popadła w słodkie lenistwo. Wydawało się, że drużynie kibolskiej, że publika będzie już tylko kibicować ich drużynie, bez względu na styl i grę. Nawet ustawki w TVN i specjaliści od mordobicia czyli Palikot i Niesiołowski przestali bawić. Partia PiS starała się wygrać uczciwymi metodami, lecz paru kiboli wysłała na ustawki: Kurski, Brudziński. Na ustawkę z Tuskiem wyborczą zdecydował się nawet sam Jarosław Kaczyński choć nie musiał przyjmować wyzwania kiboli przeciwnika. Myślał, ze sobie poradzi, ale dobrze przygotowany na obozie kondycyjnym fighter Donek wspomagany platformerską żyletą odebrał chęć do walki Prezesowi PiS. Bo PiS powinien walczyć wg. reguł sportowych, a nie wdawać się w ustawki.
Jak jednak historia sportu dowodzi, nie można grając nieczysto utrzymać się na czele tabeli i zawsze znajdzie się drużyna walcząca fair, która złoi skórę liderom. Taką drużyną okazał się beniaminek ligi politycznej drużyna CBA z rozgrywającym Mariuszem Kamińskim. Ten nie wdawał się w ustawki, lecz rozpracował drużynę Tuska. Udowodnił, że grający w niej piłkarze kupują od dawna mecze i korumpują sędziów i obserwatorów. Wygrał dwa razy wyraznie w stosunku 3-0 i tak to zdenerwowało środowisko drużyny lidera, że załatwili dyskwalifikację najlepszego zawodnika Kamińskiego i jego kolegów, niszcząc drużynę tak, by spadła do niższej klasy.
I to nie Lato jest odpowiedziałny za nędzę polskiej piłki lecz mentalni kibole z Platformy Obywatelskiej, dla których nie liczy się gra fair na boisku i umiejetności lecz ustawki i drukowanie poza nim. Tak się nie wygra nie tylko Euro, ale zdegraduje polski sport i politykę do sportu udawanego, rozgrywanego na łąkach TVN.
Inne tematy w dziale Polityka