W ciągu ostatnich dwóch dni towarzysz Azrael pozbywa się krytykujące go komentarze. Był kiedyś taki urząd na ul. Mysiej. Zatrudniał takich UBeków kórzy umieli czytać, bo niekoniecznie myśleć, do likwidowania niepoprawnych myśli, żeby broń Boże nie dowiedziała się o nich gawiedż.
Umieściłem pod notką Azraela o "Nocnej Zmianie" sugestię, że prawdopodobnie szkolił się w szkole GRU na dziennikarza, czyli "fachowca" od tego jak mącić wodę. Komuniści mają jakiś taki dar, żeby prawdy nie powiedzieć, a jeżeli już się tego nie da zrobić, to tak pokrętnie ją wytłumaczyć, że złodziej zostanie ofiarą. Próbkę tego mieliśmy ostatnio gdy oskarżony przez brytyjską policję o zabójstwo Litwinienki Andriej Ługowoj, sam wystąpił z oskarżeniem przeciwko brytyjskim służbom wywiadowczym. Bezczelność i naiwność tego posunięcia nie może dziwić, bo to ciągle to samo NKWD co zawsze. Podobną metodę zastosował Azrael w swoim komentarzu o "Nocnej Zmianie". To że Wałęsa "musiał" zrobić ten zamach nie ulega wątpliwości, skoro go zrobił, nawet tłumaczenie, że zrobił to z obawy o własny los się zgadza, ale wedle Azraela wina leży po stronie Polskiej (nie mylić z PRLowską), już wtedy Wałęsa bronił demokracji, jak wiemy robi to do dzisiaj.
Drażni natomiast fakt cenzurowania wypowiedzi, które nie pasują autorowi. Rozumiem, choć bardzo niewielu to robi i najczęściej tłumaczą powody, usuwania komentarzy z niecenzuralnymi obelgami, ale za sam fakt, że autorowi ktoś zdjął spodenki, żeby każdy zobaczył jak bardzo czerwony tyłek jest w nich schowany?
Ale czemu ja się dziwię, Azrael jest obrońcą PRL, a tamta kolonia opierała się na cenzurze. Łatwiej było o karabin niż powielacz.
p.s
skrytykowałem równiż azraelowską pochwałę Chin Ludowych, które na naszych oczach wprowadzają niewolnictwo w XXI wiek.
Napisałem tam również, że inwestycje światowego (globalnego) kapitału w tym państwie to $75 milionów dziennie. Przy jednoczesnych sukcesach lewicy w Europie, gdy już klasa robornicza wywalczy 32godzinny tydzień pracy, do Chin przesunie się cała produkcja, a zadowoleni ze zwycięztwa działacze robotniczy, będą mieli sporo czasu na celebracje na bezrobociu.
Jak to jest, że lewak nigdy prawdy nie powie?
Inne tematy w dziale Polityka