DemoklesPlus DemoklesPlus
3134
BLOG

Na kogo głosować jak nie na Konfederację?

DemoklesPlus DemoklesPlus Konfederacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 108
Konfederacja, przyszłość czy przeszłość?

Prawie rok mija od momentu, gdy Konfederacja dokonała aktualizacji swojego "programu" i objechała z nim wakacyjnie Polskę. Gdzie wtedy byli opisałem tu.

Co przez ten rok się wydarzyło? Bystry obserwator wie. Notowania Konfy pikują, Korwin szaleje, a łatka "ruska onuca" przylgnęła do nich na stałe. Programowo i organizacyjnie totalna klapa, życie partyjne gnije. I nie pomagają elokwentne wypowiedzi posła Bosaka i nowa partia Wolnościowcy z niezwykle sympatycznym posłem Dziamborem, który dziś występując w Radio Wnet dał mi asumpt do tej notki.

Brak refleksji po stronie Konfederacji dziwi mnie okrutnie. W czasach, gdy kolejni goście nadredaktora Mazurka z rządzącej partii w ostatnich dniach muszą się tłumaczyć z kamieni milowych, chrustu, ceny węgla i szalejącej inflacji oraz barana z Pacanowa, gdy aktywność polityków PSL sięga poziomu stratosfery (a na tym się znają z racji ojcostwa polskiej agencji kosmicznej), gdy podgryzacze z PO szlifują hejterskie formułki do wszechogarniających i niezwykle popularnych krążących po sieci memów - politycy Konfederacji już myślą o żaglach i piwku...

No, ale czego się można po nich spodziewać, gdy poseł Dziambor sam stwierdził, że "my jesteśmy z innego miejsca niż PIS i PO". Ooo! Młodzieńcza naiwności, chciałoby się przemówić panu posłowi do rozsądku. Samo pochodzenie, panie pośle, do rządzenia was jak na razie nie doprowadziło. W chwili, gdy herr Tusk niemczy Polaków objeżdżając będące w ruinie powiaty, gdy Prezes nam rządzący objeżdża okręgi wyborcze (oby zdążył, bo z racji wieku może być wolno, a z racji problemów długo), Konfederacja już piwka nie pije. Pozbawiła się radosnej i beztroskiej moczymordy, a wstąpiła w buty profesjonalnego opozycjonisty. Dług, drukowanie pieniędzy, wydatki na armię, wspominki kto miał rację, kto jest mądrzejszy - oto przesłanie posła Dziambora. Trochę szkoda, bo gorąc taki, że człowiek dla wytchnienia strzeliłby zimne pszeniczne! Koniecznie z ukraińskiego zboża!

Poseł Dziambor odniósł się w swojej wypowiedzi do nieodpowiedzialnych wypowiedzi posła Korwina. Stwierdził, że oni, Wolnościowcy teraz będą żyć z Korwinistami, jak Pisowcy z Ziobrystami. Ło Matko moja, ale zawijas!!! Litości panie pośle. Wysłuchajcie tego wystąpienia, bo pan poseł nie zatrzymał się na tym stwierdzeniu! Żyjemy ze sobą (w sensie z Korwinem, byleby jakiś zboczeniec nie pomyślał inaczej, co w sumie wiele by wyjaśniało...) i będziemy się rozwijać, bo mamy wspólne projekty.

Zanim przejdziemy do wspólnych projektów, chciałbym wtrącić swoje trzy grosze. Jako zwykły wyborca po ostatnich wycieczkach na "ścianie wschodniej", po wielu rozmowach z tam mieszkającą rodziną oraz zwykłymi gospodarzami przysklepowej ławeczki mam narastające przeczucie, że od PISu los się odwrócił. Wiem, że to nie wyznacznik, lecz wczorajsza rozmowa z sąsiadem aptekarzem, który także ma rodzinę w stronach tzw. pisowskiego rezerwuaru utwierdziła mnie w tym przekonaniu. Nasi rozmówcy generalnie zaczynają przebąkiwać o niepójściu na wybory, co zgadzałoby się z psychologicznym wyjaśnieniem takiego podejścia do partii rządzącej. Zaobserwowaliśmy wyparcie! Swoją drogą to dość komiczne, gdyż poparcie zamieniło się w wyparcie... Z drugiej strony, moja kochana i najlepsza z żon nieustannie twierdzi, że nie chce żeby ci złodzieje z PO wrócili.... I weź tu człowieku idź do wyborów!

Tak więc, otoczenie polityczne, zerkanie wyborców przychylnym okiem na nowości, nadchodząca bieda, brak programów ekonomicznych i zbliżające się wybory stawiają przed Konfederacją kilka poważnych kwestii, które należy jak najszybciej załatwić.

I żeby było jasne: chętnie oddam na nich głos, gdy uporają się z niżej wymienionymi punktami:

1. Wywalić Korwina i spalić za sobą mosty. Po tym co pokazał w wywiadzie w Hejt parku Stanowskiego skreśla go jako członka Konfederacji. 2,5 mln wyświetleń!!! Pogadajcie z młodymi ludźmi co o tym sądzą... ja miałem przyjemność. Jeżeli to jest mało, to konfederaci przeczytajcie "Pięć dysfunkcji pracy zespołowej" Patrick'a Lencioni'ego. Wskazuje on jako jedną z najważniejszych dysfunkcji - brak dbałości o wyniki, który objawia się w postaci dbałości członka zespołu o poklask dla siebie i zwracanie uwagi na koszt osiągnięcia wyniku. Krótko mówiąc, chodzi o ego.

2. Jasne określenie jaką partią jest Konfederacja. Wiem, wiem, że to marka, porozumienie, narodowcy, wolnościowcy, korwinowcy, jaskiniowcy. Właśnie potrzeba jasnego komunikatu do wyborcy jest koniecznością. Rozumieją to wszyscy dookoła i w środku polityki krajowej i światowej. Konfa nie. Może dlatego, że są z innego miejsca...

3. Określenie zasad działania partii jest pierwszym krokiem łącznie z określeniem deklaracji ideowej/programowej. Kolejnymi są struktury, zasady działania i ludzie. Tego nie ma. Jest piwko z Dziamborem... a raczej było.

4. Po tych trzech przychodzi czwarty etap. Najważniejszy. Program. I nie jest nim to co konfici myślą, że jest. Oczywiście prace nad programem mogą być rozpoczęte wraz z rozpoczęciem etapu organizacyjnego partii, lecz ludzie którzy partię tworzą powinni mieć wpływ na jego powstanie i modyfikacje.

5. Kolejne etapy sobie dopiszcie....

Siedzę sobie w promieniach słońca i chłodzę się zimnym piwkiem, a zdziwienie powoli przechodzi w znudzenie. Czy warto na nich stawiać? Czy warto oddać mój głos na ludzi, którzy nawet w te najprostsze klocki nie "umiom"? Najwyżej nie pójdę na wybory!!!

I o to właśnie chodzi pisowcom w kwestii przesunięcia wyborów samorządowych na wiosnę. Chodzi o frekwencję!



Coś tu kiedyś pisałem... jako Demokles...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka