DemoklesPlus DemoklesPlus
2486
BLOG

Klapa programu Mieszkanie +

DemoklesPlus DemoklesPlus Budownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 53

Zapewne już słyszałeś czytelniku słowa komentatorów o niepowodzeniu sztandarowego programu PIS dotyczącego budownictwa mieszkalnego z zabawnym dodatkiem na końcu nazwy w postaci krzyżyka... Nawet prawicowe media zdążyły kilka zdań wypowiedzieć, coś się przebija choć jest skutecznie flekowane przez rządową propagandę, co w efekcie daje w naszym, obywatelskim postrzeganiu rzeczywistości kompletny mętlik informacyjny.

Temat nie jest podnoszony przez media, bo mało kto wie o co chodzi, ale zagadnienie jest o wiele prostsze niż przyczyny wpływające na wzrost cen prądu. Otóż, program nie działa. Działa, odpowiecie. Działa, bo telewizja co chwilę pokazuje oddane bloki, wręczane kluczyki do mieszkań, zadowolonych ludzi i radosne małe dzieci przytulające się do ciepłego kaloryfera... Sukces!

Odsuwając sprzed oczu lustereczka i koraliki widać fiasko działań tej ekipy w zakresie budownictwa mieszkaniowego. Oddawane do użytkowania lokale pochodzą z realizacji inwestycji zaczętych jeszcze za poprzedniej ekipy i zwykłej pracy na rzecz budownictwa społecznego czy prywatnego. W segmencie rynku publiczno-państwowo-samorządowego mówimy o inwestycjach realizowanych przez spółki celowe, TBSy lub gminy (przy pomocy ZBMów). Generalnie rolę sprawczą i zarządczą odgrywają w tych przedsięwzięciach gminy, czyli prezydenci, burmistrzowie czy wójtowie.To oni przy pomocy rad gminnych podejmowali działania w celu uruchomienia tej, czy innej działalności w segmencie budownictwa społecznego łącznie z gwarantowaniem dla spółek celowych, TBSów kredytów z BGK.

W segmencie prywatnym znikoma liczba developerów przystąpiła do programu dopłat do czynszu, pozostawiając obszar mieszkań socjalnych dla elektoratu mało zarabiającego (a głosującego na jedynie słuszną partię) w postaci niezaoranego ugoru. Ten rynek jest niezależny od decyzji państwowych, a jedynym kryterium zmuszające do działania jest zysk. Jeżeli zysk ze sprzedaży lokali, czy komercjalnego najmu ma spaść w wyniku dostarczenia na rynek setek tysięcy mieszkań "za darmo", to jaki głupi będzie się angażował?

Z czym mamy obecnie do czynienia w całym procesie budowania mieszkania-plus???

Projekty zrealizowane w procesie wieloletnich inwestycji - odtrąbione zostały jako nasz sukces! Przyjęto ustawę o Krajowym Zasobie Nieruchomości (o tym wynalazku już pisałem na S24), uchwałę Rady Ministrów o Narodowym Programie Mieszkaniowym, zabukowano w Banku Gospodarstwa Krajowego 3,7mld zł na dopłaty, powołano spółeczkę PFR Nieruchomości S.A. (Polski Fundusz Rozwoju to jest ciekawa konstrukcja z interesującą historią, godna opasłej notki na S24!), zmieniono ustawę o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego, skorygowano ustawę o finansowym wsparciu tworzenia lokali mieszkalnych na wynajem ..., przyjęto nową ustawę o pomocy państwa w ponoszeniu wydatków mieszkaniowych w pierwszych latach najmu mieszkania (to jest ciekawostka szczególnie jak przychodzi czytać tę ustawę w kontekście zmian w ustawie o cudzoziemcach), zatrudniono setki  urzędników, obsadzono intratne posady oraz wyprodukowano cudowne prezentacje merytoryczne. Cała para w kotle przygotowana, by puścić koła w ruch!

Parowóz stoi, a para w gwizdek!

Coś się zatkło, jak mawia mój ojciec próbując przepchać kanalizacyjną rurę w swoim domu. Budował  dom w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Sam budował z tego co było dostępne. Od długiego czasu remontuje, a końca prac nie widać. Podobnie jest z naszym narodowym mieszkaniem. Jeszcze nie wybudowane, a już się zatkło.... W tym miejscu należy dodać, że specjalistów jest wielu i opinii wiele na temat recept jak to powinno być, co należy zrobić, kiedy i po co. Pomimo tego, a może dzięki temu, coś się zatkło...

Za słaby jestem, by wyrokować co należy zrobić, by program o szczytnych celach i społecznie wyczekiwany został sprawnie zrealizowany. Widzę natomiast jedno - bariery jakie tkwią w założeniach owego programu i samobójczych działaniach polityków. Program jest ciekawy, a główne jego założenie dotyczy aktywnej roli samorządu w jego realizacji. To samorząd występuje z wnioskiem, wykonuje wszystkie prace począwszy od zapewnienia wydajności infrastruktury, wybudowanie, po rozliczanie dopłat do czynszów. Tak, tak, drodzy czytelnicy - nie nasz umiłowany premier, czy sędziwy prezes, lecz zwykli wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci jako gospodarze mogą realizować program mieszkaniowy, o ile chcą.

Czy chcą?

Teraz się wczujcie w rolę i wyobraźcie sobie siebie na miejscu wójta lub prezydenta miasta. Jak tylko PIS objął władzę słyszycie, że jesteście mafią, rozdzielacie swoim i porobiliście wieloletnie układy. Na początku roku 2016 PIS zmienia ustawę o nadzorze nad samorządami wprowadzając możliwość usuwania was z urzędu, na który wybrali was wyborcy. Prezydent wetuje - za gruby wałek, a zmiany są niekonstytucyjne. Potem zabiera się szereg kompetencji samorządom, typu np. prawo do ustalania cen za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków, co ma skutki w podwyższeniu kosztów narzuconych samorządom przez Wody Polskie, a w długim terminie blokuje gminy przed modernizacją sieci i infrastruktury. Samorządy dostają po kieszeni w kilku obszarach, nie wylicza się rosnących kosztów utrzymania oświaty w subwencji dla gmin (wynagrodzenia, książki, stomatolodzy i setki innych oświeconych pomysłów), wygasza się program schetynówek zastępując go programem morawiecynówek (o wiele gorszym). Wprowadza się zmiany w ustawie o samorządach dodając obowiązków oraz w ordynacji wyborczej ograniczając ilość pełnionych kadencji do dwóch. Czarę goryczy przelała obniżka wynagrodzenia powodująca ogólną radość i rechot. Na koniec dodajcie do listy przykład pana Obajtka i słowa prezesa, że takich samorządowców nam potrzeba i macie kompletny obraz motywacji samorządowca, dla którego służba dla kraju jest najważniejsza.

Do pisowskich plusów dodaję sobie rzeczywiste minusy i żebyście nie pomyśleli, że jestem czytelnikiem dodatku do Rz, będącej w niewłaściwych rękach. Wynik rachunków nie jest pozytywny i nie chodzi mi o bieżący efekt, lecz o przyszłe rezultaty, a raczej ich brak. Co ciekawe rzeczy toczą się przeważnie w nieprzewidzianych przez nas kierunkach. Mam na myśli ostatni ruch w postaci pism i informacji wysyłanych od wojewodów do samorządów na temat programu mieszkanie+. Wprost można wyczytać, że to wina samorządów, że program nie działa.

Kozioł ofiarny przed wyborami już gotowy, a wierny elektorat tylko czeka by uwierzyć...

Coś tu kiedyś pisałem... jako Demokles...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka