Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski
1145
BLOG

Prawicowe media postrzelone przez idee, które reprezentują

Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski Polityka Obserwuj notkę 32

 

Pan Grzegorz Wszołek, w swoim artykule „Prawicowe media do odstrzału”, strasznie ubolewa nad faktem, iż coraz mniej na rynku jest wydawnictw „iście prawicowych”. Pomijając problem, że sam miałbym problem z ocenieniem, które media są rzeczywiście prawicowe, a które nie – w końcu ile liberalizmu w prawicy, a ile w prawicy PiS, nie wiem. I nie będę się rozwodził.

Autor wpisu słusznie zauważa, że tytuły po prostu są przejmowane przez konkurencję – i tu też nie będę rozbijał się, na ile ta konkurencja jest lewacka, a na ile taka jest tylko w oczach „prawicy”. Wolę skupić się na wątku zupełnie innym, a tak samo poruszonym w wpisie Pana Grzegorza. Mianowicie, wieści On w nim, iż niedługo nadejdzie tam czas płatnych reklam i „czystek”. Ja chciałbym zapytać, która firma na rynku – bez względu na to jaki to jest rynek – nie wrzuca do przejętej jednostki „swoich”? Czy gdyby było na odwrót, czyli prawackie media przejmują lewackie, to czy tego by nie było? Bo jakoś śmiem wątpić w to, że pozostawiono by wszystko wedle starego porządku.

Autor, jak i wielu ludzi mieniących się prawicą, ubolewa nad tym, co sami popierają – konkurencją i wolnym rynkiem. Bo przepraszam, ale takie są prawa rynku, że silniejszego zjada słabszy. Ten kto ma kasę, dyktuje warunki. A nie dziwne, że skoro ma się tytuły odpowiadające jednemu segmentowi rynku, rozwijając się, przejmuje/tworzy się tytuły dla drugiego segmentu – powiększając w ten sposób zyski i zasięg. Właścicielom to może być zupełnie obojętne, jakie treści eksponuje dany tytuł – przecież chodzi tu o zdobycie rynku, ekspansję i powiększenie wpływów. O nic więcej. Utemperowanie opozycyjnych poglądów, czy też ich zniwelowanie, to jedynie kwestia drugoplanowa – w co zdaje się wielu nie wierzy. Tu chodzi głównie o, tak upragnioną przez wielu, kasę.

I to niestety lewica się czemuś takiemu sprzeciwia, uznając że nie o kasę tylko chodzi. Choć nie ukrywam, że utarcie nosa przeciwnikom politycznym też jest – niemniej jednak to nie partia likwiduje tytuł, ani żadna partia nie przejmuje go. Po raz kolejny mamy także dobry przykład winienia za wszystko opcji przeciwnej. Bo to przecież zamach na pluralizm i demokrację! To droga do politycznej eksterminacji prawicy! Tak, być może, ale na jej liberalnych zasadach. Na zasadach, które ogólnie pojęta prawica popiera. Jak widać, do czasu. Do czasu, dopóki nie dotyka to ich samych. I to nie pierwszy raz zresztą.

Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Polityka