92 ofiary ataku terrorystycznego na młodzieżowy obóz w Norwegii. Wyspa Utoya uznana została już za „wyspę śmierci”, która stała się miejscem mordu wielu młodych działaczy lewicowych. Ponadto detonacja bomby w stolicy kraju – Oslo, Celem ataku były budynki rządowe i przedstawiciel władzy – Sekretarz Stanu Jens Stoltenberg. Dokładna liczba ofiar nie jest jeszcze znana – media co rusz podają zwiększoną liczbę zamordowanych w tych tragicznych okolicznościach. Salon24, jak i inne portale, już kipi od komentarzy w tej sprawie. Komentarzy, co uważam za konieczne do podkreślenia, często zupełnie nie na miejscu.
Eli Barbur, raczy szydzić z całego wydarzenia. Rosemann skupia się na tym, jak można już w młodości być aktywistą danej frakcji. Lecz czy wiek aktywisty ma jakiekolwiek znaczenie? Nie wydaje mi się. Tym bardziej, ze nic by tu nie zmienił fakt, że byliby tam 18 latkowie, czy osoby po dwudziestce. Liczyło się tylko to, że tam byli. Paru innych nie może się pogodzić z tym, że za całą tą sprawą nie stoją tylko i na pewno islamscy ekstremiści. A Norwegia jest w szoku. Norwegia cierpi, a jeszcze bardziej ludzie, którzy to piekło przeżyli i rodziny osób, które tam zginęły. Oto po raz kolejny w walce o polityczną przewagę i władzę skorzystano z argumentu najgorszego, najbardziej niegodnego – argumentu siły. W sposób brutalny dokonano egzekucji na politycznych przeciwnikach. Na młodych sympatykach norweskiej Partii Pracy – lewicowej struktury sprawującej obecnie w kraju władzę.
Złapano i pokazano już domniemanego sprawcę wydarzeń z wyspy Utoya – Anders Breivik. Norweg. Osoba związana w przeszłości z norweską skrajną prawicą i utożsamiana z chrześcijańskim fundamentalizmem. Zaś za zamachy bombowe winę chce na siebie wziąć norweskie islamskie ugrupowanie. Nie ma więc jednej odpowiedzi na pytanie kto i czemu dokonał tego zamachu. Nie ma i być nie może. Norwegia już od długiego czasu bierze udział w misjach pokojowych. Nie od dziś także duże wpływy na tamtejsza politykę ma lewica. Są więc dwie drogi, którymi można dążyć wyjaśnienia przyczyn i złapania oraz osądzenia sprawców. Są także dwa wydarzenia, które należy rozpatrywać osobno, jeżeli chodzi o przyczyny, ale łącznie – jako akt terroru.
I już słychać też głosy, że domniemane 21 lat to za mało. Że w tamtejszych więzieniach to luksus. Że należy się kara śmierci. Że gdyby istniała ona w KK Norwegii, to nie doszłoby do tego wszystkiego. Ja chciałbym jedynie przypomnieć, że wiele z tych osób, jako obrońcy życia, potrafi prawić morały o poszanowaniu życia drugiego człowieka i walczyć o niezabijanie. Chciałbym też przypomnieć, że w Stanach Zjednoczonych kara śmierci funkcjonuje. A mimo to dochodzi tam do zbrodni o podobnej skali. Paradoksalnie, przestępczość i tak jest niższa w stanach bez kary śmierci. Bo to nie ona, a warunki w jakich ktoś dorasta i się wychowuje, wpływa na poszanowanie prawa i działanie danego człowieka. To w środowiskach ortodoksyjnych mamy najwięcej osób zdolnych do zabijania, w imię swoich poglądów. Tak było w III Rzeszy, tak było w związkach wyznaniowych i tak też jest w organizacjach paramilitarnych i terrorystycznych. Co ciekawe, najczęściej prawicowych – odwołujących się do religii i tradycji. Nie mówię, że tak nie bywa i po drugiej stronie. Historia zna przecież przypadki lewackich bojówek. Zauważmy jednak to, że to nic nie zmienia. Każde akty terrorystyczne i użycie przemocy należy potępić. Nie można jednak na ślepo szukać winnych. A fakt, że więzienia w Norwegii wyglądają dużo lepiej, niż te u nas – cóż, to już po prostu dowód na to, że Norwegia jest dużo bardziej nowoczesnym i rozwiniętym państwem, aniżeli Polska.
Pytań będzie wiele – czemu, jak, jakim prawem? Odpowiedzi na nie nie udzieli na razie nikt. Szok, przerażenie – tym właśnie żyją w Norwegii. I żaden „specjalista forumowy”, ze swoimi świetnymi komentarzami i propozycjami nie pomoże w tej trudnej sytuacji. Osobiście zostaje nam teraz tylko współczuć i łączyć się w bólu z rodzinami ofiar, z wszystkimi, których w sposób bezpośredni i pośredni te wydarzenia dotknęły. Walka polityczna nigdy nie powinna dojść do tej fazy, którą mieliśmy nieprzyjemność widzieć w Norwegii. Bo ludzi do tego zdolnych mamy wszędzie – także i w Polsce. Widzimy to co jakiś czas na manifestacjach skrajnych środowisk. Miejmy nadzieje, że nigdy jednak u nas do tego nie dojdzie.
Skrajność zawsze prowadziła na złą drogę. Bez względu na to, czym była tłumaczona i w którą stronę była odchylona. Nauczeni kolejnymi doświadczeniami nie pozwólmy na taką eskalację nienawiści. Ani tym bardziej na upolitycznienie ludzkiej krzywdy. Wbrew pozorom, nie tylko muzułmanie są zdolni do aktów terroru. I wiek ofiar miał tylko jedno znaczenie - bardziej oddziałowuje na emocje odbiorców, daje większy rozgłos, o który sprawcom chodziło.
Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak
Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka