Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski
177
BLOG

Do Radnego Pastuszewskiego

Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski Polityka Obserwuj notkę 0

 

Ballymena, 18 sierpnia 2011 roku

 

 

Radny Rady Miasta Bydgoszczy,

Pan Stefan Pastuszewski

 

Szanowny Panie Pastuszewski, z ogromnym zaciekawieniem przeczytalem artykuly internetowe z mojego rodzinnego miasta – Bydgoszczy, w ktorych wyraza Pan szczegolna troske o bydgoskie instytucje publiczne, do jakich niewatpliwie nalezy Teatr Polski. Rozumiem takze Pana troske o zachowanie odpowiedniej godnosci i szacunku dla miejsc publicznych. W koncu istnieja w spoleczenstwie pewne normy, ktorych przekraczanie winno byc pietnowane tak, aby wykluczyc je z zycia publicznego.

Mimo wszystko, nie potrafie jednak zrozumiec, czemu przeszkadzaja Panu geje, lesbijki (bo o nich Pan zapomnial) i inne grupy tworzace srodowisko LGBTQ, w przestrzeni miejskiej. Dlatego chcialbym zapytac o szczegoly tezy, jakoby stanowili oni zagrozenie dla nas wszystkich – mieszkancow Bydogszczy jak i osob to miasto odwiedzajacych? Czy podczas organizowanych co roku, Dni Roznorodnosci, osoby zwiazane z srodowiskami homoseksualnymi, dokonali jakiegokolwiek “wybryku”, ktory stanowilby zagrozenie dla naszej moralnosci I obyczajow? Czy moze dokonali oni jakiejkolwiek innej “zbrodni”, za ktora mieliby oni odpowiadac czy to przed sadem, czy przed trybunalem moralnym?

W swojej wypowiedzi na sesji Rady Miasta, przypomnial Pan, ze w roku 2006 (podczas kampanii wyborczej), Pan Premier Donald Tusk, zostal niewpuszczony na teren Teatru Polskiego, podczas jego kampanii. Co ciekawe, jako iz reprezentuje Pan “wroga” PO frakcje, jakos to Panu po 5 latach przeszkadza. Wtedy tak nie bylo. Czy moze Pan wyjasnic, skad takie opoznienie interwencji w tej sprawie? Tym bardziej, ze od czasu tegoz “incydentu”, Lambda Bydgoszcz regularnie organizowala Dni Roznorodnosci w Bydgoszczy. Chcialbym nawet Panu przypomniec, ze podczas tych dni mozna posluchac nie tylko o osobach homoseksualnych. Mozna tam takze spotkac i porozmawiac z osobami niewierzacymi – tak wiec, czy dla nich takze nie ma miejsca w przestrzeni publicznej, jaka jest Teatr Polski? Jezeli tak, to dla kogo ta przestrzen publiczna tak naprawde jest? Czy moze Pan to dokladniej okreslic? Chcialbym wiedziec czy mi, emigrantowi, bedzie podczas jakiejkolwiek wizyty w moim miescie rodzinnym, wolno swobodnie korzystac z przestrzeni miejskiej. Nadmienie, iz nie jestem osoba homoseksualna. Niestety, co zapewne w Pana oczach przemawia na moja niekorzysc, jestem osoba niewierzaca i naleze do grupy socjalistow. Gdyby i to bylo za malo, aby okreslic, czy moja obecnosc w jakimkolwiek miejscu publicznym w Bydgoszczy, nie bedzie “gorszaca” i nie na miejscu, jestem w stanie udzielac dalszych informacji co do mojej osoby.

Ze swojej strony pragne dodac, ze miasto (z roznych przycyzn) ma obowiazek wspierac pewne dzialania – czy to finansowo, czy poprzez udostepnianie przestrzeni publicznej na rzecz konkretnych organizacji I dzialan. Z tej mozliwosci skorzystali czlonkowie Lambdy Bydgoszcz, ktorzy rok rocznie organizuja Dni Roznorodnosci w Bydgoszczy. Pominje juz fakt, ze reaguje Pan z opzonieniem ponad trzech miesiecy, na dane wydarzenie. Pomine takze fakt, ze segregacja na godnych i tych mniej lub wcale, nie pasuje do egalitarnego spoleczenstwa. Pomine takze fakty programowe najblizszego Panu ugrupowaniu. Nie pomine natomiast faktu, iz wybory parlamentarne zblizaja sie wielkimi krokami. Dlatego chcialby prosic Pana o wsparcie dla pewnej idei, jaka narodzila sie w mojej glowie, podczas czytania informacji prasowych na temat Pana wystapienia (jak i Pan ws. Dni Roznorodnosci, tak i ja opieram sie na doniesieniach medialnych).

Jako iz partie polityczne dzialajace na terenie Polski, stanowia bezposrednie i posrednie zagrozenie dla spoleczenstwa (a przynajmniej te parlamentarne), uwazam, iz im tez winno zabronic sie jakiejkolwiek obecnosci w placowkach powiazanych z bydgoskim Ratuszem. Niegodne i gorszace dzialania majace na celu osmieszenie politycznych przeciwnikow, granie na ludzkich emocjach I wykorzystywanie ludzkich tragedii do wlasnych celow politycznych sprawiaja, iz w spoleczenstwie maleja tak znane namm idealy, jak solidaryzm spoleczny, czy wiez spoleczna w ogole. W wyniku ciaglych atakow, agresji i kampanii partyjnych, polskie spoleczenstwo popada w agonie. Nie mozemy na to pozwolic. Nie mozemy wiec dopuscic zadnej z partii politycznych, do miejsc publicznych! Czy moge wobec tego, widzac Pana troske o dobro spoleczne, liczyc na Pana poparcie w dzialaniach majacych na celu wykluczenie z miejsc publicznych, partii politycznych?

 

Z wyrazami szacunku,

Daniel Kaszubowski

 

 

 

P.S. Prosze mi wybaczyc brak polskich znakow. Niestety, jako posiadacz urzadzenia zakupionego na terenie Zjednoczonego Krolestwa Wielkiej Brytanii i Iralndii Polnocnej (w ktorym zwiazki homoseksualne sa legalne, a multikulturowosc powszechna), mam problemy z korzystaniem z polskich znakow.

Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka