Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski
301
BLOG

Po co i komu w ogóle jest potrzebne Partnerstwo Wschodnie?

Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski Polityka Obserwuj notkę 0

 

Po dzisiejszym szczycie związanym z Partnerstwem Wschodnim, można zadać sobie dwa pytania:

  1. Po co te pozory, gdy celem spotkania było dociąć Białorusi?

  2. Kto tak rzeczywiście dyktuje warunki? UE, czy partnerzy wschodni?

 

Największym „sukcesem” szczytu jest przyjęcie przez przedstawicieli państw UE, kolejnej nagany dla Białorusi. Po raz kolejny chodzi o brak poszanowania dla demokracji, praw człowieka i inne, standardowe już, poczynania Mińska. UE, z inicjatywy Polski, niejednokrotnie zajmowała się już tego typu sprawami i regularnie ganiła naszego wschodniego sąsiada, przy każdej nadarzającej się okazji.

 

Potem jednak, nie wiadomo czemu, ubolewa się na tym, że Mińsk uśmiecha się do Moskwy. Podkreśla się utrzymanie pozycji Rosji, wśród państw, które były kiedyś częścią ZSRR.

 

Jak jednak się temu dziwić, gdy ze strony Zachodu dostaje się li tylko i wyłącznie nagany i kolejne obostrzenia? Naturalnym się więc wydaje, że w takiej sytuacji szuka się łatwiejszego wyjścia i innych partnerów. To samo więc robi Białoruś. Co ciekawe, Polsce i UE nie przeszkadza łamanie tych praw w innych państwach „Partnerstwa Wschodniego”. Unii także nie przeszkadza, że demokracja w Polsce pozostawia także wiele do życzenia.

 

Tu wystarczy zwrócić chociażby uwagę na otwarty konflikt z kibicami i nieprawidłowości w działaniu PKW.

 

I kolejny dokument ganiący Mińsk przyjęli tylko i wyłącznie przedstawiciele państw UE. Przyjęli, bo kraje Partnerstwa Wschodniego odmówili podpisania tego typu dokumentu. Powiedzieli stanowcze nie i tyle. Kraje UE musiały zmienić swoje plany i przystosować się do woli państw zainteresowanych współpracą z UE.

 

Komu więc tak naprawdę zależy na tym partnerstwie? Kto tu dyktuje warunki? Bo coraz rzadziej jest to właśnie UE.

Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka