Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski
276
BLOG

Kolejna kłoda, pod kolejową nogę

Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski Polityka Obserwuj notkę 6

Od prawie dwudziestu lat w Polsce prowadzi się, z różnym skutkiem, procesy prywatyzacji majątku państwowego. Sprzedaje i likwiduje się firmy. Przeprowadza się komercjalizację, regularnie – co jakiś czas – odsprzedaje się dalszą część udziałów. Wszystko to, aby skończyć z „Demonami minionej epoki” i wyzbyć się całkowicie majątku publicznego – z hasłami wolności gospodarczej na sztandarach. Proces ten nie ominął także kolei, która jest chyba najbardziej widocznym negatywnym obrazem tego procesu w Polsce.

 

Wpierw komercjalizacja, rozparcelizowanie, a w końcu i odsprzedawanie części majątku kolejowego, to regularna praktyka którą widzimy, i która dotyka nas wszystkich.

 

Obecnie na rynku mamy około 60 spółek wchodzących w skład Grupy PKP. Są to nie tylko same spółki przewozowe, ale także huty, fabryki wagonów, drukarnie, zakłady telefoniczne i energetyczne, firmy szkoleniowe, przedsiębiorstwa zajmujące się infrastrukturą i jeszcze kilka innych. Wszystko to, w efekcie działań kolejnych rządów i rozbijania kolejnych firm na mniejsze, które obecnie ze sobą konkurują. A nawet prowadzą wojny.

 

Skutki rozdrobnienia widzimy m.in. przy okazji ustalania rozkładów jazdy i przetargów na obsługę linii kiedy to na kolei potrafi zapanować istny chaos. Widzimy to także po jakości wagonów, które większość spółek odziedziczyła po przedsiębiorstwie państwowym, a na modernizację bądź wymianę których, nie ma po prostu pieniędzy – z racji oszczędności.

 

Jak podaje jednak PAP, do wojny dojdzie także na innym froncie – taborowym. Część zakładów taboru, która w wyniku podziałów i prywatyzacji PKP, usamodzielniła się może mieć teraz nie lada problem. PKP Cargo prowadzi intensywne rozmowy ze stroną chińską i planuje budowę na terenie Polski zakładu składania wagonów, z gotowych części sprowadzanych z Chin. Wszystko to rzecz jasna, w imię obniżki kosztów i szybkiej wymiany przestarzałego taboru. Na szczęście dla rodzimych producentów, PKP Cargo i strona chińska przełożyli decyzję o budowie montowni na końcówkę przyszłego roku. Nie daje to jednak specjalnych powodów do radości polskim producentom.

 

Jednego, czego możemy być pewni to to, że na kolei w najbliższym czasie lepiej nie będzie. Już za chwilę przyjdzie do Polski zima i znów może pokazać jak wielki bałagan tam panuje. Znowu dowiemy się kto i na kogo zrzuca winę za brak koordynacji i ruchu pociągów w ogóle. Znowu nikt nic z tym nie zrobi,a spółki będą ze sobą dalej walczyć, aby się tylko na rynku utrzymać – dopóki rzecz jasna, nie przyjdzie ktoś z zagranicy. Choć, jak pokazuje w Kujawsko-Pomorskim, Arriva – prywatny i zagraniczny przewoźnik wcale nie musi być lepszy...

 

Czy jest recepta na to zło? PKP zamiast prywatyzować, wystarczyło odpowiednio zarządzać. Przewozy regionalne kreować i finansować wraz z samorządami. Przewozy ogólnokrajowe jedynie dostosować do potrzeb krajowych. Nie trzeba było tego wszystkiego rozbijać.

 

1. Link do artykułu PAP

Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka