Przy okazji 30 rocznicy wprowadzenia Stanu Wojennego – wydarzenia, które przez prawicę jest już tak celebrowane, jakby było czymś w rodzaju 3 maja, czy 11 listopada, PiS zamierza zgłosić projekt dekomunizacji. Kolejny zresztą. W skrócie – chodzi o wyrzucenie z przestrzeni publicznej symboli komunistycznych. Korzystając z pomocy Rzeczpospolitej:
Projekt ustawy zakłada konieczność zmiany nazwy m.in. miejscowości, obiektów fizjograficznych, ulic, czy placów ustanowionych "jako wyraz gloryfikacji ideologii komunistycznej lub osób, organizacji i ugrupowań, które działały na rzecz zaprowadzenia bądź utrwalenia władzy partii komunistycznej, na rzecz ustanowienia bądź utrwalenia zależności Polski od zagranicznych komunistycznych ośrodków dyspozycji politycznej lub na rzecz międzynarodowej ekspansji komunizmu".
No dobra. Tylko co to jest symbol komunistyczny? Sierp i młot? W takim razie, czy zakazane zostanie w Polsce godło Austrii i flaga Angoli? Czerwona, bądź żółta pięcioramienna gwiazda? Czyżby zakazana miała zostać flaga Chin, Wietnamu? Zakazane zostanie spożywanie i sprzedaż pewnej marki piwa? Crvena Zvezda nie będzie mogła rozgrywać meczy w Polsce?
A co z osobami? Czy uda się uniknąć profilaktycznego wykorzeniania wszystkich lewicowych działaczy, którzy patronują ulicom polskich miast, a z komunizmem nie mieli dużo wspólnego? Lub też, nie dożyli wolnej Polski, bądź też przez władzę PRL zostały zlikwidowane?
Jestem ciekaw, jak to widzą autorzy projektu....
Herb/godło Austrii

Flaga Angoli

A tu niespodzianka!
Zakon Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą

Oczywiście takich znajdzie się o wiele więcej...
Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak
Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka