Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski
2289
BLOG

Polskę tanio sprzedam

Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski Polityka Obserwuj notkę 65

 

Czy w imię prywatnych interesów, lub prościej – wolnego rynku, idzie zniszczyć dobrze funkcjonujące państwo i jego własność? Czy w ogóle można dopuścić do sytuacji kiedy na każdym kroku, kiedy ma się do czynienia z państwem, napotyka się na ogrom problemów i roztrzaskuje się o mur biurokracji i absurdu? Jak pokazuje ponad 20-sto letnia historia tzw. III RP można. Można i to przy przyzwoleniu nie tylko rządowym, ale i społecznym.

 

Myślę, że każdy z nas bez problemu może wskazać szereg wad kraju nad Wisłą. Drogi, kolej, służba zdrowia, edukacja. Wymieniać można w nieskończoność. Jednak na ile z tych rzeczy, narzekaliśmy choćby 10 czy więcej lat temu? Kiedy tak naprawdę z większością rzeczy pojawił się problem?

 

Kolei tak naprawdę w Polsce już nie ma. Grupa PKP dobija sama siebie – zbliża się kolejny spór, który może dobić jeszcze bardziej spółki przewozowe w Polsce. PKP PLK planuje jeszcze większe opłaty za przejazd po swoich torach. Jak wiadomo, nikogo w naszym systemie nie stać na pokrywanie takich kosztów z własnej kieszeni – zapłacimy więc za to my. Albo i nie – odwracając się ostatecznie od kolei, przypieczętowując jej ostateczny upadek. Po całości – kolej stanie się towarem luksusowym. No ale mamy tu przynajmniej kilka plusów – nie będzie problemu z zamykaniem kolejnych linii i utrzymaniem tych opłacalnych... o ile takowe jeszcze pozostaną.

 

Absurdy służby zdrowia są nam znane od lat – a wszystko za sprawą świetnych reform kolejnych ekip. A to kasy chorych,a to NFZ... Skutek? Brak pieniędzy na cokolwiek. Upadanie kolejnych placówek. Drastyczne wydłużenie kolejek do lekarza i wieczna wojna o finanse. A przecież nie było źle. Nie było, wbrew pozorom, potrzeby zmiany systemu – Zachód funkcjonował i funkcjonuje na podobnej zasadzie, jak my dawno temu. Nikt tam jednak nie ma z tym problemu. Ale problem jest u nas, bo zamiast – myśleć zdrowo i modernizować, „wolimy” niszczyć pozostałości przeszłości na byle jakie i nie działające prowizorki.

 

Edukacja? Jak słyszę o projekcie ograniczania godzin nauczania i łączenie ich w bloki takie jak przyroda, zdrowie i uroda itd., to nie mam więcej złudzeń, co do ostatecznego upadku polskiego szkolnictwa. Zresztą – prawica od kilku dni krzyczy o obronie szkolnictwa. Szkoda tylko, że dopiero teraz – taki DZS od kilku lat broni interesów osób uczących się i ich rodziców. A to walcząc o prawa studentów na uniwersytetach albo walczy w Warszawie o zaprzestanie likwidacji kolejnych placówek. Akcje te są jedynie potwierdzeniem złej sytuacji w tym sektorze państwa.

 

Nie ma więc się co dziwić radykalizacji poglądów społeczeństwa. Nie ma się co dziwić masowym demonstracjom w obronie własnych interesów – czy to ws ACTA, czy jakichkolwiek innych. Polska nie funkcjonuje. Polski konsekwentnie jest coraz mniej – od 20-stu paru lat. Z każdym rokiem coraz mniej. A wszystko to przez zawiść i głupotę. Bo, bądź co bądź PRL świetnym tworem nie był, ale zastosował dużo dobrych rozwiązań w okresie swojego trwania. Nieświadomie też, byliśmy bardziej aktywni na tle społecznym i politycznym. Byliśmy - jako społeczeństwo, bardziej odpowiedzialni, jak teraz.

Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (65)

Inne tematy w dziale Polityka