Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski
242
BLOG

1 sierpnia - potrójny spisek!

Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski Polityka Obserwuj notkę 0

 

Spisek trwa w najlepsze – media atakują Kościół, w Warszawie będzie występować dziś Madonna, a (co chyba najgorsze) wieczorem na niebie będzie można widzieć Marsa, Saturna i Spikę. I nie chodzi tu wcale o promowanie jednej z sieci sklepów ze sprzętem RTV i AGD. Wszystkie te trze rzeczy – bo Przystanek Woodstock już jest ok, to wyraźne działania nie tylko przeciw polskości, ale przede wszystkim przeciwko Kościołowi Katolickiemu.

 

Bo przecież nie ma gazety, która regularnie o Kościele, w sensie negatywnym, się rozpisuje. Nie ma także koncertów w inne dni – w tym w piątki i niedziele (najważniejsze dni w KK), w których Kościół Katolicki obchodzi wspomnienia rożnych Świętych. Natomiast działania na niebie, które sprawią nie lada gratkę miłośnikom ciał niebieskich, to już w ogóle przegięcie. Jak tak można było?!

 

Całe tylko szczęście, że Przystanek Woodstock udało się „nawrócić” i podpiąć pod „czyny dobre”, bo była by to już kumulacja „złych wydarzeń”, która mogłaby sprowadzić na nas apokalipsę...

 

Tylko gdzie jest problem, aby w ciągu jednego dnia należycie uczcić Powstańców, a później w spokoju udać się na koncert? No i może jeszcze spojrzeć na sam koniec na niebo, by podziwiać niezwykłe zjawisko? Osobiście nie widzę żadnego. Tak jak nie widzę problemu z datą koncertu – wiem, owszem, dla niektórych każda data jest profanacją. Bo, nie oszukujmy się, każdego dnia można wymyślić pretekst do bojkotowania koncertu i powiedzenia, że „ta data jest nie na miejscu”. Bo a to kolejna „miesięcznica Smoleńska”, a to kolejne „wspomnienie religijne”,a to rocznica pewnego wydarzenia historycznego... Niestety, od pewnych rzeczy nie uciekniemy. Nie oznacza to jednak, że nie można tego wykorzystać i połączyć.

 

Koncert ściągnie do Warszawy tłumy. Tłumy, które będą miały okazję spojrzeć na Warszawę w dniu dzisiejszym i – o ile miasto odpowiednio to przygotuje – dowiedzieć się czegoś więcej o Powstaniu. Osoby te będą także mogły uczcić, na swój sposób, poległych.

 

Nie żyjemy w teokratycznym Iranie, gdzie całość państwa i życia społecznego jest podporządkowana religii. Owszem, duchownym może się to marzyć – w końcu kto by nie chciał takich wpływów i władzy? Na szczęście jednak (no może nie do końca), żyjemy w kraju, który bardziej przypomina państwo rządzone przez oligarchię, aniżeli przywódców duchowych...

 

Radzę więc zachować choć trochę rozsądku i pomyśleć o tym, jak można „korzystać” z różnych wydarzeń, a nie robić cyrki.

 

P.S. Ciekawe co na to "strażnicy moralności": https://m.ak.fbcdn.net/a1.sphotos.ak/hphotos-ak-ash3/599970_10151049337842367_1086280691_n.jpg

Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka