Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski
1099
BLOG

Bo wolnego rynku nie ma... i nie będzie!

Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski Polityka Obserwuj notkę 50

 

Niejednokrotnie słyszę o zaletach nieskrępowanego wolnego rynku. O tym, jaki on jest dobrotliwy i sprawiedliwy. Że daje szansę każdemu i powoduje ogólny wzrost zamożności społeczeństwa. I nie powiem, mógłbym w to uwierzyć, gdyby nie kolejne afery i przekręty, z dużą kasą w tle. Wtedy to właśnie dochodzi do mnie, że zbyt duża akumulacja pieniądza w rękach jednej osoby, prowadzi do nadużyć. I to właśnie realia wolnorynkowe, są najlepszym środowiskiem do nadużyć – zupełnie jak rządy autorytarne/dyktatorskie.

 

O tym, że rynek musi być odpowiednio doglądany, zapewnia mnie niedawna afera dot. firmy Amber Gold oraz biur turystycznych, które znowu zaczęły padać jedna po drugiej. Jak to możliwe, że nikt nie zareagował na to, ze właściciel firmy ma wyroki sądowe? Jak to możliwe, że pozwolono mu legalnie podpisać tak szkodliwe dla klienta umowy, że na chwilę obecną, zostali oni pozbawieni swoich środków finansowych – a właściciel firmy tak czy siak, jeszcze na tej sytuacji zarobi?

 

Gdzie w chwili obecnej jest wolny rynek? Jak reaguje?

 

Otóż nie reaguje wcale. Nie reaguje bo, jak to mówią jego najbardziej zagorzali miłośnicy, po prostu on nie istnieje. No właśnie, nie istnieje – i w chwili obecnej mamy bardzo dobre wyjaśnienie sytuacji, czemu on nie istnieje.

 

Ano nie istnieje dlatego, że sam siebie zniósł. Że ktoś, kto zarobił odpowiednio dużo, poszedł do osób powiązanych z władzą i najzwyczajniej w świecie, zapewnił sobie odpowiednie profity. I tak dzieje się co dzień. Tak dzieje się wszędzie tam, gdzie do gry wchodzi większa kasa, a gdzie wadzę sprawują tylko określone osoby – bez jakiegokolwiek większego dozoru. Tak kupuje się ustawy, monopole, przetargi. Tak wolny rynek zniewala siebie sam. Dlatego właśnie on nie istnieje i nigdy tak naprawdę nie będzie istniał. Tak samo jak inne utopijne systemy.

 

Kilka lat temu, Młodzi Socjaliści prowadzili akcję „Bank nie Mikołaj, pieniędzy nie daje”. Informowali oni nie tylko o tym jak banki wykorzystują nasz pośpiech i brak uwagi przy podpisywaniu umów kredytowych. Ostrzegali oni także przed nieuczciwością innych placówek finansowych – tzw „parabanków”. Instytucji, które działały jak banki, nie podlegając jednocześnie pod prawo bankowe. Domagali się oni zmian w prawie tak, aby te instytucje odpowiednio wziąć pod lupę i monitorować ich działania – kto wie, czy gdyby tego dokonano, to firmy pokroju Amber Gold, nie były dziś na pierwszych stronach gazet, w związku z oszukaniem swoich klientów...

Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (50)

Inne tematy w dziale Polityka