17 września 1939 roku, realizując wcześniejsze postanowienia paktu Ribbentrop-Mołotow, Związek Radziecki Stalina, zaatakował wschodnią granicę II Rzeczpospolitej Polskiej, przypieczętowując tym samym jej los. Stalin zrobił to, czego 18 lat wcześniej nie zrobił Lenin – zwyciężył Polskę. Z miejsca przystąpił także do wprowadzania na podbitych terenach polityki, którą od co najmniej 3 lat prowadził w Kraju Rad – politykę terroru i fizycznej eksterminacji jakiegokolwiek oporu.
Przy tej okazji warto wspomnieć nie tylko o kwestii Katynia, czy też podziału Europy na strefy wpływów. Warto wspomnieć, że data 17 września ostatecznie zmienia pryzmat postrzegania lewicy – z prospołecznych patriotów, na radzieckich agentów i sługusów z Moskwy. Śmiało można stwierdzić, że II Wojna Światowa zniszczyła nie tylko cały dorobek lewicy w Polsce, ale i określiła jej przyszłość. A przynajmniej tą, do dnia dzisiejszego (nie jesteśmy w stanie powiedzieć, co będzie dalej).
Stalin, realizując swoją politykę na nowych ziemiach, eliminował nie tylko – wzorem III Rzeszy – polską „elitę”. Likwidował także wszelkie struktury instytucji, które miały z Polską cokolwiek wspólnego. Nie mógł więc pominąć wrogiej mu PPS – jej kadr, struktur i formacji bojowych. Ostateczny koniec PPS datuje się jednak na dzień powstania PZPR – czyli na 1948 rok. Aparat polityczny II PRL przypieczętował jedynie likwidację samodzielnej i patriotycznej lewicy w Polsce.
I być może dlatego w Polsce mamy stosunek do lewicy taki, jaki mamy. Postrzegamy ją jedynie przez pryzmat PRL. Wszystkim lewicowym frakcjom automatycznie przypisuje się „bolszewizm” i „komunę”. Mało kto dostrzega „coś więcej”. Mało kto potrafi sięgnąć do czasów, kiedy to lewica była jedyną instytucją, która potrafiła zbrojnie walczyć o niepodległość – bezkompromisową niepodległość. Bez żadnych ustępstw na rzecz zaborców.
A przecież warto pamiętać. Warto, bo jest co.
Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak
Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka