Minister Boni obwieścił dzisiaj plan pod nazwą „państwo optymalne”. W ramach tego planu nie tylko ma zostać powołanych kilka nowych instytucji, mających rozwiązywać konkretne problemy. W ramach tego planu ma także wreszcie zostać dokończony projekt e-administracji. Wreszcie ma działać numer ratunkowy 112. No i do tego szereg innych założeń, które ostatecznie mają zaowocować uproszczeniem biurokracji itd.
Projekt ten, niezwykle ambitny, wpisuje się niejako w ofensywę Donalda Tuska, jakiej jesteśmy świadkami od sławetnego sondażu, w którym to PiS był pierwszy, a nie PO. Jednak wraz z pierwszymi, pozytywnymi dla PO, efektami tej ofensywy, warto zadać sobie jedno proste pytanie: czy to już czasem nie było?
Program „tanie państwo”, ogłoszony w 2001 roku przez SLD w czasie kampanii wyborczej. Cztery lata później coś podobnego majstrowało PiS. Właściwie każda partia, przy okazji każdych wyborów, głosi coś, co można by pod projekt głoszony przez Ministra Boniego podpiąć. Każdy, czy władzę objął, czy też nie, chciał coś upraszczać i ułatwiać.
Numer 112 miał działać już dawno. E-administracja dopiero co poniosła sromotną klęskę. W ramach kolejnych planów udaje się jedynie mnożyć materiały propagandowe, w oparciu o które robi się słupki poparcia oraz instytucje, które trzeba przecież kimś obsadzić.
Czym więc chcecie czarować Panowie? Czym? A może to po prostu nie ma działać? Może to właśnie ma być jednym z wariantów ratunkowych, gdy poparcie w sondażach spada?
Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak
Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
