Sierpień w Polsce to niezwyczjany czas. Biedny miesiąc obarczony symboliką do granic możliwości ! A to Cud nad Wisłą i pogonieni bolszewicy; a to Wałęsa skaczący przez mur stoczni, choć niektórzy impotenci polityczni twierdzą, że przypłynął łodzią perelowskiej bezpieki; a to święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, jedno z najważniejszych świąt mojego Kościoła; a to sierpień - miesiąc trzeźwości; przede wszystkim zaś czas wspominania Powstania Warszawskiego. Jakby tego było mało na barki umęczonego miesiąca wrzucono kolejną datę - 3 sierpień ogłoszony zapewne będzie Dniem Obrony Krzyża. Apeluję do Posłów i Senatorów Prawa i Sprawiedliwości, aby rozpoczęto zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem Ustawy o wprowadzeniu dnia wolnego z okazji bohaterskiej Akcji pod Pałacem Prezydenckim ostatnich "prawdziwych" katolików w dniu 3 sierpnia 2010 roku z jednoczesnym nadaniem uprawnień kombatanckich całej grupie "polskich krzyżowców".
Żałosne zdarzenia rozegrały się pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. Konsekwentnie bedę pisał "krzyżem", a nie "Krzyżem", gdyż krzyż stojący przed Pałacem Prezydenckim jest, jak się okazuje, nie znakiem Chrystusa, ale znakiem... No właśnie, czego ? Dla mnie staje się ten krzyż znakiem buty, maniakalnej żądzy władzy, niepohamowanej agresji, nienawiści i małości Prezesa. Piszę te słowa ośmielony wypowiedziami Jarosława Kaczyńskiego ma ostatniej konferencji prasowej, na której był łaskaw stwierdzić, że on opisuje rzeczywistość tak, jak ją postrzega i ma do tego prawo. Trudno nie zgodzić się z takim stwierdzeniem ! Prawo do wyrażania opinii jest niezbywalne ! Korzystam więc z tego prawa, gdyż uzyskało ono niezbędne potwierdzenie od Jarosława Kaczyńskiego. Myślę, że przywódca Prawa i Sprawiedliwości nie reglamentuje tego prawa i jest ono dostępne wszystkim, również maluczkim w tym i mnie.
Teraz kilka pytań do...
1. Dlaczego w trakcie konferencji prasowych Jarosława Kaczyńskiego dziennikarze nie zadają sobie trudu wyartykułować pytań, obnażających insynuacje szefa PiS-u ? (przekłamywane cytaty, wrzucanie cytatów w diametralnie inny kontekst, jawne manipulowanie faktami). Wiem - nie uzyskają na te pytania odpowiedzi, co najwyżej zostaną "obdarowani" słowami o "niepolskim" pochodzeniu wydawcy bądź właściciela. Jednak zadanie takiego pytania, to jak słowa dziecka z baśni Andersena - Ten król jest nagi. Wiem, Jarosław Kaczyński cesarzem nie jest i nie zmiesza się jak andersenowski cesarz. Jednak warto próbować.
2. Dlaczego w trakcie ostatniej konferencji prasowej Jarosława Kaczyńskiego nikt z dziennikarzy nie poprosił szfa PiS-u o komentarz do słów biskupa Tedeusza Pieronka o skarleniu i małości człowieka ogarniętego żądzą władzy ? Wiem - nie uzyskają odpowiedzi na tak sformułowaną prośbę, gdyż albo Jarosław Kaczyński powie "No comment" (chyba przesadziłem, powie raczej "Bez komentarza", gdyż jest Prawdziwym Polakiem"), albo Poseł na Sejm RP Mariusz Błaszczak "uchyli" tak postawione pytanie-prośbę. Jednak warto próbować.
3. Dlaczego otoczenie Jarosława Kaczyńskiego nie zwróci uwagi swojemu szefowi, że w trakcie swoich wystąpień mlaszcze ? Wiem - przecież dla otoczenia Jarosława Kaczyńskiego Jarosław Kaczyński to Szef, a nie szef, a zwracanie uwagi Szefowi grozi popadnięciem w niełaskę. Mnie to właściwie nie przeszkadza, bo im bardziej Jarsoław Kaczyński mlaszcze tym bardziej do siebie zraża - przynajmniej mnie. Przeszkadza mi mlaskanie na przykład u Jacka Żakowskiego, gdyż go cenię i lubię.
4. Dlaczego otoczenie Jaroslawa Kaczyńskiego nie zwróci mu uwagi na wyjątkową niezgodność mowy ciała z treściami, które przekazuje ? Wiem - jak wyżej do słów "w niełaskę".
Mlaskanie z wyższej półki obnaża Prezesa. Mlaszczący i obnażony Prezes jest groteskowy, niestety może też być groźny. Właściwie nie On, ale ci, którzy uważają Go za Szefa. Prezesie, emocje w polityce bywają wyjątkowo groźne i niebezpieczne, a to że czasami są groteskowe nie usprawiedliwia grania nimi. Tłum rzadko ma poczcuie humoru, na pewno nie lubi śmiać się z samego siebie.
Inne tematy w dziale Polityka