UE jako wielka organizacja zajmuje się walką z klimatem to znaczy raczej z jego
negatywnymi skutkami tak w ogóle .
Ludzie w poszczególnych miejscach UE skutki negatywnych oddziaływań pogody
odczuwają w szczególe .
Wydawalo by się , że latwiej przeciwdziałać lokalnym zagrożeniom niż kontynentalnym ,
nie mówiac o cało światowym.
Wydaje się tak prostaczkom, cwane polityczne lisy wiedza ,że na szczególe brak kompetencji
i sprawczości szybko wychodzi na jaw, a na ogóle i maksymalnie dużej skali można
robić karierę i szmal latami .
Tak więc zalania podtopienia , czy skutki wichrów bedą dotykać tych biedaków permanentnie
dopóty elita usilną pracą nie zmieni Ziemi w raj, z sterowanym w centrali klimatem .
Potem się zbiorą za trzęsienia ziemi , od tego przecież ich mamy i suto opłacamy .
Inne tematy w dziale Polityka