Prorok.Lebioda Prorok.Lebioda
501
BLOG

"Anihilacja pary smoków o przeciwnych amokach..."

Prorok.Lebioda Prorok.Lebioda Polityka Obserwuj notkę 9

 Smoków jak wiadomo nie ma. Tą prymitywną myślą można by od biedy zadowolić się w ciemnych wiekach XIX lub XX, ale nie w naszym jaśnie oświeconym wieku XXI. Dowodem tego była wczorajsza notka dziennikarki Lichockiej, która podpytywała Wielkiego Barda Rymkiewicza. Poeta ten wczoraj wynalazł nowy gatunek smoków, a mianowicie "smoki obce". Było tam też coś o "wewnętrznych Moskalach" i krwi przelewie - w domyśle smoczej? Poczuwam się dziś do krótkiej odpowiedzi, dlatego pewnie, że sam jestem "obcym smokiem" w rozumieniu pana Rymkiewicza + klakierzy. Na Nadprezesa nie głosuję, wraży TVN oglądam, dostarczycieli jedynie prawdziwej prawdy od Sakiewicza nie czytam, a w ogóle to bezecności w internecie wypisuję pióro w nocniku maczając. Czyli zgodnie z kanonem smokologii wypełniam wszelkie znamiona bycia "obcym smokiem". Dlatego w imieniu innych smoków, nie tylko obcych, ale również tych urojonych i z przestrzeni konfiguracyjnej zapytuję grzecznie co pan Rymkiewicz miał na myśli pisząc o konieczności przelewania smoczej krwi? Nasz współczesny szewc Dratewka ma zamiar zabić wszystkie smoki czy jeno wybrane? Jak wszystkie to mam dla tego smokobójcy złą wiadomość - nas jest trochę więcej niż potencjanych smokobójców. Ot się rozmnożyliśmy jak jakieś  cholerne lemmingi:) Jeśli jednak tylko niektóre, to zapytuję - które? Czy wystarczy sama niechęć do Nadprezesa, żeby dołączyć do tego smokocydu? Czy może kryteria będą bardziej wyśrubowane? To ważne pytania dla nas smoków...

 Dobra teraz już na poważnie. Pytanie brzmi co siedzi w głowach takich Rymkiewiczów, Braunów i Bochwiców, że co parę tygodni wyłazi taki stwór przed pisowski szereg i rzuca hasło do mordowania, jeśli już nie Rodaków (bo kamaryla ta z uporem maniaka próbuje odczłowieczyć i wynarodowić swoich politycznych przeciwników) to przecież innych ludzi. Jaki mają w tym interes, żeby pod tym naszym kociołkiem palić już nie benzyną, a atomową bombą? Bo droga do zdobycia władzy to nie jest. Skoro w porywach popiera ich circa 30% społeczeństwa, to co? Wymordują pozostałe 70%? Bzdura. No to o co chodzi? Dla kogo gra ta orkiestra prowokatorów? Dla PiS? Każde takie wystąpienie to kolejny % mniej wyborców, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie chce popierać poprańców. Ja to wiem, to i pisowscy stratedzy też to wiedzą. No to kółko się zamyka. Skoro nie pracują na siebie, nie na rzecz PiS ( no chyba, że mają IQ gdzieś w okolicach rozwielitki, w co wątpie), jeśli nie dla władzy, bo jej tym sposobem nie zdobędą i nie dla pieniędzy jakie ta kochana władzunia ze sobą niesie to dla kogo? Pytanie brzmi, a kto by skorzystał gdyby Polacy rzucili się sobie do gardeł? Myślicie o tym samym co ja ludziska? Bo na ten przykład wydaje mi się, że wiem kto by przyklasnął takiej idei wojny polsko-polskiej, ale tym razem na gorąco i z użyciem wszelkich efektów specjalnych. Ci sami nasi odwieczni przyjaciele na wschodzie i na zachodzie, którzy swego czasu chrząkali coś o Polsce jako wersalkim bękarcie. Dla tych smutnych panów gra orkiestra pana Rymkiewicza et consortes? Sami sobie odpowiedzcie ludzie, bo ja jako smok i to w dodatku obcy mam wiele zajęć jeszcze na dzisiaj. Kilka polskich dziewic do skonsumowania te sprawy....

 

Pozdrawiam.

 

PS Tytuł nie mój, lecz Stanisława Lema. Cześć Jego pamięci!

Jak każdy prorok. Wiem to i owo dlatego mnie powieszą, spalą albo ukrzyżują:D

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka