Emisja CO2 w wyniku procesów produkcyjnych jest tematem wielu rozmów oraz finansowego przetargu. Wiadomo, że ustalono maksymalną dozwoloną emisję w czasie na uwalnianie dwutlenku węgla do atmosfery. Co sprytniejsi inwestorzy skorzystali z okazji i wykupili prawo do emisji z zamiarem korzystniejszego zainwestowania posiadanych środków finansowych.
Z uwagi na ograniczoną pulę pozwoleń niezbędną do wykonania zadań przewidzianych przyjętymi zobowiązaniami, wiele firm stanęło w sytuacji, że emisja bez zalegalizowanego prawa uwalniania CO2 do atmosfery grozi likwidacją firmy.
Jest jednak prosty sposób na pokonanie tej bariery. Wystarczy wprowadzić niewielką korektę planu emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Trzeba oszacować, jak duża ilość uwalnianego gazu staje się surowcem w dalszym przetwarzaniu - czyli trzeba wykazać, jakie działalności produkcyjne korzystają z nadmiaru CO2 w powietrzu i wykorzystują go do produkcji innych substancji.
Mam tu na myśli na przykład pozyskanie dwutlenku węgla uwalnianego z wód głębinowych i jego zastosowania w produkcji napojów gazowanych nasycanych sztucznie tak pozyskanym gazem...
Przecież - patrząc zdroworozsądkowo na emisję dwutlenku węgla do atmosfery - w chwili pozyskania wód ze źródeł mineralnych z wody uwalnia się dwutlenek węgla i jest on wykorzystywany do nasycania wody wodociągowej lub innych napojów - na przykład oranżady, pepsi- oraz coca- coli a także nasycania dwutlenkiem węgla butelek z piwem...
A skoro tak jest - to są i inni konsumenci zasobów CO2 w powietrzu. Mam tu na myśli produkcję roślinną. Uprawiane rośliny potrzebują m.in. także dwutlenku węgla - który przetwarzają w procesie fotosyntezy na substancje niezbędne do wzrostu rośliny i w konsekwencji do wydania plonu.
Szczególnym przypadkiem wykorzystania CO2 w produkcji roślinnej jest produkcja leśna. Drzewa przez cały okres swojego życia w procesie asymilacji CO2 budują swoje konary a "przy okazji" nadmiar wytworzonego tlenu uwalniają do środowiska.
Zatem, jeżeli przyjmiemy, że produkcja roślinna przyczynia się do utylizacji nadmiaru dwutlenku węgla w powietrzu, to administracyjne pozwolenie na emisję CO2 do atmosfery powinno dotyczyć tego gazu ale tylko w części nie ulegającej wykorzystaniu w środowisku naturalnym...
Sądzę, że warto o tym pomyśleć przy analizie kosztów produkcji przemysłowej...
Inne tematy w dziale Gospodarka