
https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-bedzie-czwarte-swiatlo-stop-w-samochodach-montuja-je-z-przod,nId,22426303
Politycy UE znowu robią bałagan. Chcą umieścić dodatkowe oświetlenie przodu samochodu w zielonym kolorze. Ma ono włączyć się w chwili włączenia świateł hamowania...
No cóż, tumaństwo na całego. Samochód jest elementem naszego otoczenia i jeżeli go widzimy - to albo stoi zaparkowane, albo jest uczestnikiem ruchu drogowego. Samochód to nie pieszy, który może zatrzymać się niemal w miejscu. Samochód w ruchu posiada swoją masę i swoją prędkość. Energia kinetyczna takiego monstrum jest ogromna - a "specjaliści UE" chcą znowu przyczynić się do zagłady społeczeństwa.
Piesi wchodzą na jezdnię bez ograniczeń. Po prostu - jeden krok i pieszy znajduje się w skrajni pędzącego auta.
A co widzi kierowca ? Kierowca jedzie z prędkością, jaką uważa za właściwą. I jeżeli zobaczy osobę pieszą zamierzającą wejść na jezdnię - rozpoczyna procedurę hamowania pojazdu. Od chwili zobaczenia pieszego przez kierowcę jedzie on z prędkością V przez czas około półtorej sekundy. Jest to jakaś odległość - którą możemy określić w prosty sposób: d = V / 4 albo d = V / 3 - w zależności - które dzielenie jest łatwiejsze do wykonania. Maksymalna prędkość osoby pieszej to 3 do 5 km/h a prędkość samochodu to przynajmniej dziesięć razy więcej.
I dopiero po przejechaniu przez samochód drogi przez 1,5 sekundy rozpoczyna się właściwy proces hamowania pojazdu. Droga hamowania zależy od panujących warunków na drodze oraz stanu technicznego samochodu. W tych samych warunkach samochód duży i ciężki przejedzie drogę dłuższą, niż samochód lżejszy.
W przypadku jezdni mokrej lub oblodzonej - droga hamowania może być zdecydowanie dłuższa, niż droga hamowania na jezdni asfaltowej i suchej...
A specjaliści chcą wyposażyć samochody w "zielone światło" widzialne przez pieszego... Czasem przed kolizją z pieszym decydują decymetry - często mniej, niż pół metra. Czasami cofnięcie się pieszego pozwala mu uniknąć obrażeń po kontakcie z jadącym pojazdem... A on powie - że było zielone, że kierowca rozpoczął hamowanie, ale złośliwie nie wyhamował...
No, to mamy kolejny unijny klops...
Inne tematy w dziale Polityka