W 1970 roku powstał statek nazwany tak zwyczajnie – „Kaczuszka”. Jest to statek wycieczkowy, który pływa sobie po wrocławskich meandrach i wozi pasażerów. Jednorazowo mieści się tutaj do 50 osób. Można też uzgodnić trasę wcześniej, ponieważ statek jest do dyspozycji osób zainteresowanych.
Była też koncepcja tramwaju wodnego czyli przedsięwzięcia bazującego na kilku-kulkunastu stateczkach obsługujących trasę pasażerską. Niestety, ten pomysł nie potrafi przebić się przez administrację, która prawdopodobnie broni interesu miejskiego przedsiębiorstwa – monopolisty w zakresie komunikacji miejskiej. Rzeka po przemianie ustrojowej od 1990 roku systematycznie traci na znaczeniu a wszelkie koncepcje reaktywowania czegokolwiek spełzają na niczym.
Kaczuszka wraz z innymi statkami „nocuje” w górnym awanporcie Szczytniki, w awanporcie, który ma być opuszczony przez wszystkie jednostki tutaj cumujące. Nieznane są wyrocznie urzędników zjednoczonych szyldem platformy rzekomo obywatelskiej. Kaczuszka powstała jako kolejny statek na zapotrzebowanie społeczne, bowiem nigdy nie brakowało chętnych na rejs statkiem. Duże jednostki nie mieściły się jednak pod wrocławskimi mostami a stare miasto od strony rzeki wygląda zachwycająco. Kaczuszka pozwala wpłynąć w liczne odnogi Odry i mimo sędziwego wieku – ma się świetnie.
43 840, 24.06.2012, 13.35
Inne tematy w dziale Rozmaitości