Kończy się sierpień, nadchodzi wrzesień... Co roku obchodzimy kolejne rocznice wydarzeń, we wrześniu wiele rocznic związanych z martyrologią narodu polskiego. Czy należy czcić pamięć tych, którzy stracili swe życie w walce o zachowanie tożsamości narodu ?
W zasadzie nie ma w roku dnia, w którym ktoś nie oddałby swego życia za sprawę. Głośne wydarzenia to na pewno protesty robotnicze, ale też i społeczne - tu trudno rozdzielić to, co dzieliło robotników od społeczeństwa i odwrotnie - to wydarzenia z 1956 roku, 1968, 1970, 1976 czy też z 1980 roku, kiedy to władza sięgała po broń w celu stłumienia protestów przeciwko jej wypaczeniom. Władza kajała się przy tym, a jakże, i nadal jej liderzy pozostawali na swoich pozycjach...
Pamiętamy wydarzenia roku 1981 i 1982... To są te najgłośniejsze i najbardziej krwawe wydarzenia.
Pamiętamy także o ofierze złożonej w przywrócenie tożsamości państwowej w 1918 roku, pamiętamy bitwy z 1920 roku i pamiętamy wydarzenia rozpoczęte agresją Niemiec z 1 września 1939 roku i coraz częściej podnosimy pamięć 17 września 1939 roku w ramach sojuszu zawartego między Niemcami i Związkiem Radzieckim z sierpnia 1939 roku...
Potem był cały ciąg prześladowań obywateli polskich w ich państwie zarządzanym przez niemieckiego agresora. niektórzy twierdzą, że byli to "naziści"...
Były wszystkie fronty II wojny światowej na całym świecie, w których uczestniczyli nasi rodacy, ojcowie, bracia...
Były ofiary masowych mordów dokonywane w obozach koncentracyjnych założonych przez III Rzeszę niemiecką i były GUŁAGi - obozy dla polskich rodzin deportowanych w latach 30 i 40. XX wieku, których pamięć symbolizuje cmentarz w Katyniu...
Czy należy czcić pamięć poległych, często poległych w walce, innym razem zamordowanych przez sąsiadów, skrycie nad ranem przez bandy ukraińskie ?
I są jeszcze inne ofiary zbrodniczego komunizmu, ofiary zbrodni lat 1946-1956 dokonywane przez aparatczyków umocowanych mianowaniami sędziowskimi w celu pozorowania legalności wyroku, ofiary wyszukane przez badaczy IPN, którzy poszukują miejsc pochówku osób zaginionych tuż po zakończeniu wojny...
Warto przeczytać i ten artykuł:
Komentarze