Wuj Sam dostrzegł wreszcie, że powojenny Pax Americana wyczerpał swoje możliwości, a dalszy brak reakcji może skutkować marginalizacją USA i totalną destrukcją porządku światowego. Czy mu się uda i czy sprawy nie zaszły już zbyt daleko, trudno dzisiaj powiedzieć, wygląda jednak że czas pozornych ruchów i małych wojenek dobiegł końca.
Otwarcie Trumpa w polityce międzynarodowej można na dzisiaj interpretować dwojako : Albo jest to celowe wykonanie kilku szybkich ruchów, żeby mieć manewr w rozmowach z Putinem, albo chęć uporządkowania sytuacji na granicy Rosja- EU, tak żeby w wypadku konieczności militarnego zaangażowania się na Pacyfiku, nie groziła US Army, walka na 2 frontach.
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka