doku doku
160
BLOG

Nasi niezbyt odlegli przodkowie byli dobrymi mludźmi

doku doku Społeczeństwo Obserwuj notkę 18

W najnowszym Świecie Nauki mamy opis nowych odkryć, które dowodzą, że proces udomowienia jest częścią doboru naturalnego, a nie  podmiotowym zabiegiem hodowlanym. Okazało się, że psy nie pochodzą od pewnego podgatunku wilków, ale że wilki i psy miały wspólnego przodka, a kontakt z człowiekiem podzielił ten gatunek na dwie grupy: Przodkowie psów odważniej podchodzili do ludzkich siedzib, co dawało im dostęp do resztek pożywienia ludzi. Przodkowie wilków nie korzystali z tego źródła pożywienia i stopniowo z pokolenia na pokolenie prapsy zaczęły coraz bardziej dominować liczebnie nad prawilkami. Nie było żadnego przynoszenia dzieci wilków do ludzkich siedzib - to mit.

Dlaczego naukowcy nazwali ten proces "udomowieniem", skoro dotychczas to słowo oznaczało celowe działanie człowieka? Odpowiedź jest możliwa dzięki zrozumieniu pytania prostszego: Dlaczego ludzie pozwalali niektórym wilkom kręcić się w pobliżu, a inne odpędzali lub je zabijali? Odpowiedź sama się nasuwa: pozwalali na to tym wilkom, które zachowywały się przyjaźnie. I tak dobór naturalny zaczął rozwijać w prapsach cechy pozwalające im zachowywać się przyjaźnie: rozumienie ludzkich emocji i umiejętność wyrażania przyjaznych emocji w sposób czytelny dla ludzi. Najłagodniejsze z wilków z czasem zaczęły być przyjmowane przez ludzi, jako domownicy .

Zauważmy, że ta cecha - udomowienie - działa nie tylko w kontaktach między gatunkowych. Wystarczy porównać szympansy z bonobo, aby zauważyć, że bonobo są udomowione, a szympansy nie. Szympansy traktują wrogo niespokrewnionych obcych, bonobo reagują przyjaźnie. Na granicy między społecznościami szympansów trwa wojna, sąsiadujące społeczności bonobo łączy przyjaźń.

Porównując naszych przodków i inne podgatunki homo sapiens widzimy, że tylko nasi przodkowie byli udomowieni. Neandertalczycy byli jak szympansy, ludzie byli jak bonobo. W trudnych warunkach huśtawki klimatycznej epoki lodowcowej zdolność do przyjaźni z obcymi pozwoliła nam wygrać wyścig ewolucyjny z neandertalczykami. Zacytuję fragment artykułu: 

Neandertalczycy "byli silniejsi pod nas i potężniej zbudowani. Potrafili wytwarzać zaawansowane narzędzia i polować na największe zwierzęta (...) Ich kultura była wyrafinowana - grzebali swoich zmarłych, otaczali opieką chorych i zniedołężniałych, malowali swoje ciała i ozdabiali je (...) biżuterią (...) nie byliśmy, ani nawet mądrzejsi". 

Łącząc wiedzę z tego artykułu z poprzednim, który niedawno tutaj opisałem, zrozumiałem, jak można pogodzić ich tezy. Trzeba zrezygnować z wiary w mit, że ewolucja zawsze rozwija i doskonali.  Dzisiaj wiemy, że ludzkość częściowo powróciła do dzikości neandertalczyków. Po wyparciu z Ziemi neandertalczyków i innych dzikich gatunków ludzi, nasz udomowiony gatunek zapanował nad Ziemią. Ale odkrycie rolnictwa przekształciło nas z powrotem w gatunek dziki i agresywny, bardziej podobny do szympansów niż do bonobo. Dopóki byliśmy udomowionymi zbieraczami i myśliwymi, żyliśmy pokojowo, ale po odkryciu rolnictwa powróciliśmy do wrogości wobec obcych. Zgromadzone zapasy ziarna i zwierząt hodowlanych stały się zbyt wielką pokusą, a karmienie zwierząt hodowlanych było tak wielkim marnotrawstwem pożywienia, że ludzie zrozumieli konieczność uprawiania coraz więcej zbóż i niszczenia coraz więcej lasów. Ta ekspansja wszystkich przeciwko wszystkim musiała doprowadzić do nieustających wojen i niewolnictwa. Staliśmy się jeszcze gorsi niż szympansy.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo