Zauważyłem ostatnio dość powszechny błąd w rozumieniu pojęć eugenika i eutanazja. Przejawia się to w użyciu słowa "eugenika" w kontekście aborcji z powodu nieuleczalnej, śmiertelnej choroby płodu lub dziecka. Warto więc jasno odróżnić te pojęcia. Zrobię to upraszczając je do postaci przeciwieństw, aby mowa prosta - tak, tak; nie, nie - dotarła do każdego, niezależnie od zdolności poznawczych.
Zacznę od najprostszego przeciwieństwa - etycznego: eugenika jest złem, eutanazja jest dobrem.
Eugenika jest rozmnażaniem ludzi genetycznie lepszych, eutanazja jest zabijaniem ludzi umierających w cierpieniu.
Przykładem eugeniki jest istnienie banków spermy i jajeczek, w których to bankach stosuje się "rygorystyczne czynności kwalifikacyjne". Przykładem eutanazji jest zabójstwo człowieka nieuleczalnie śmiertelnie chorego, któremu lekarze nie potrafią ulżyć w cierpieniu.
Eugenika za pomocą aborcji polega na zabijaniu płodów genetycznie gorszych. Eutanazja za pomocą aborcji polega na zabijaniu płodów skazanych na szybką śmierć w cierpieniach.
W tym miejscu wypada skończyć z uproszczeniami. Istnieją przypadki kontrowersyjne, które różni ludzie mogą różnie kwalifikować. Jeżeli diagnoza wady płodu nie jest pewna, co do przyszłej śmierci dziecka w cierpieniach, to niektórzy ludzie mogą podważać szlachetność intencji eutanazji i podejrzewać o nieczyste intencje eugeniczne. Klasyczną przesłanką jest zapłodnienie in vitro z użyciem materiału genetycznego zewnętrznego dawcy - w tym przypadku aborcja będzie miała przez domnieniamanie charakter eugeniczny, więc ciężar dowodu nieuchronności cierpień i śmierci dziecka naturalnie spoczywa na oskarżonych o aborcję eugeniczną.
Na koniec warto zauważyć, że nie sugeruję rozwiązań prawnych. Zwrócę uwagę np. na to, że eutanazja w Polsce nie jest legalna. Obrońcy zabójcy muszą udowodnić w sądzie, że dokonana została eutanazja, a wtedy sędzia zgodnie z prawem może odstąpić od wymierzenia kary, ogłaszając tym samych szlachetność dokonanego czynu. Tak sformułowane prawo sprawia, że w Polsce tylko bohaterowie dokonują eutanazji, ponieważ zawsze istnieje zagrożenie, że kiepski sędzia nie zrozumie przypadku. Dlatego zamiast sugerować zaproponuję konkretną ideę, na wzór idei eutanazji:
Proponuję do każdego konkretnego antyaborcyjnego rozwiązania prawnego dodać tę uniwersalną i piękną formułkę prawną: "Sędzia może odstąpić od wymierzenia kary"
