doku doku
162
BLOG

Masa ludzi i niektórych innych zwierząt masowych

doku doku Społeczeństwo Obserwuj notkę 4

Ponieważ trudno jest znaleźć w jednym miejscu podstawowe informacje z ekologii, więc pomyślałem, że kogoś może zaciekawić, czy są na Ziemi zwierzęta inne niż małpy, które w tak ogromnej masie rozpleniły się na Ziemi jak ludzie. Mamy około 8 miliardów ludzi na świecie, każdy waży średnio około 50 kg, więc mamy w sumie około:

400 milionów ton ludzkiego ciała. Czy inne zwierzęta nam dorównują? Krów jest 2 miliardy, każda waży około 400 kg, więc masa krów wynosi około

800 milionów ton ciała bydlęcego. Świnie to niecały 1 miliard, średnia waga to chyba ponad 100 kg, więc mamy:

100 milionów ton ciała świńskiego. To mało. Czyżby inne zwierzęta miały jeszcze mniej? Nie. Biologowie szacują masę mrówek na około:

500 milionów ton ciała mrówczego. Niewiele mniej ważą termity, to około:

400 milionów ton ciała termiciego. Istnieje wiele różnych małych zwierząt, takich jak nicienie i inne robaki, których masa jest porównywalna lub większa od masy ludzi. Oczywiście mamy też wiele roślin, bakterii, grzybów, pierwotniaków itp. których masa wielokrotnie przewyższa masę ludzi, ale to się wydaje mniej interesujące. Chociaż dla niektórych może być ciekawe, że bakterie żyją w skałach nawet na głębokości kilku kilometrów i najnowsze badania dają wynik ich biomasy zbliżony do biomasy roślin. Skupmy się jednak na dużych zwierzętach.

Biomasa ryb jest ponad 10 razy większa niż ludzi, więc jest jasne, że niektóre najliczniejsze ich rodzaje mają biomasę porównywalną z biomasą ludzkości.

Wieloryby to około 40 milionów ton - większość z nich to kaszaloty. Żywią się one głównie kałamarnicami, które trudno jest policzyć, gdyż zamieszkują głębiny oceanów. Jednak rozumiemy ekologię drapieżnictwa, więc możemy śmiało oszacować, że biomasa kałamarnic jest 10 razy większa, a więc mamy około:

400 milionów ton kałamarnic. Inne mięczaki też są liczne - szacuje się, że ich biomasa w sumie jest kilka razy większa niż ludzka. Ale warto zwrócić uwagę na to, że kałamarnice też (jak kaszaloty) są drapieżnikami. W oceanach żyją stawonogi (np. kryl) i inne zwierzęta, których biomasa jest większa niż ryb i mięczaków.

Przypuszcza się, że pod dnem oceanu, głęboko w mule i innych osadach żyje tyle nicieni, że ich biomasa dorównuje zwierzętom w oceanach. W sumie biomasa zwierzą na Ziemi jest kilkadziesiąt razy większa niż biomasa ludzi.

Porównajmy z ludźmi mrówki i kałamarnice. Popatrzmy na te trzy różne grupy zwierząt, które mają podobną biomasę. Ludzie jedzą głównie rośliny, tymczasem mrówki i kałamarnice jedzą głównie zwierzęta. Dlaczego człowiek niszczy przyrodę wokół siebie, a mrówki i kałamarnice nie? Pomijam w tym pytaniu aspekt przemysłowy czy budowlany. Termity zbudowały setki milionów kopców wielkości domów - to tak jakby murowane domy dla miliarda ludzi - to część przyrody - domy zwierząt. Termity są jednak roślinożercami, więc nam nie pomogą odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ludzie nie potrafią się wyżywić bez niszczenia przyrody wokół siebie, a mrówki i kałamarnice potrafią, mimo że, jako mięsożercy, mają trudniej niż ludzie.

Gdyby ludzie byli roślinożercami, jak termity, mogliby bez problemu się wyżywić bez niszczenia  przyrody. To rzecz oczywista, biomasa roślin jest tak ogromna, że przyroda nawet by nie zauważyła, że ją zjadamy - miliard ogrodów dla miliarda rodzin - każdy ogród wielkości hektara, a środku wielka willa z ośmioma sypialniami i kilkoma innymi pokojami. Na terenie wielkości Kanady cała ludzkość mogłaby żyć w luksusie.  Mrówki i kałamarnice mają trudniej, bo polują, a mimo to przyroda ich nie zauważa - polują od tysięcy lat, a ich środowisko życia się nie zmienia. Dlaczego człowiek nie potrafi chociaż w połowie tak skutecznie polować. Mamy inteligencję i narzędzia, których nie mają zwierzęta. Zastawiamy pułapki, wymyślamy strategie...  a mimo to większość naszego pożywienia stanowią rośliny. Czy rozum, świadomość, kultura i cywilizacja sprawiają, że jesteśmy głupsi od zwierząt? Czyżby instynkty były mądrzejsze niż wiedza?

Moim zdaniem jesteśmy ofiarą jednego strasznego błędu, który popełniliśmy w czasach, gdy byliśmy dopiero na początku drogi - w czasach, gdy jeszcze słabo myśleliśmy i prawie niczego nie rozumieliśmy. Popełniliśmy błąd, wymyślając rolnictwo, które miało nam pomagać wykarmić zwierzęta hodowlane. Gdybyśmy hodowali zwierzęta na naturalnych paszach, moglibyśmy tak jak mrówki, wyżywić się bez niszczenia przyrody, po prostu polując. Zjadaliśmy każdego roku tylko tyle zwierząt, ile co rok się odchowuje w naturalnych warunkach. Mrówkom to wystarcza, a nam nie potrzeba nawet aż tyle - my lubimy też pokarmy roślinne - nam jest łatwiej się wykarmić, bo nie musimy zjadać tyle zwierząt, co mrówki. Jeszcze trudniej niż mrówki mają kałamarnice - one praktycznie nie korzystają z pokarmu roślinnego, a polowanie w głębinach oceanów jest trudniejsze.

Ale naszym niedorozwiniętym przodkom wydawało się, że uprawa zbóż na paszę dla zwierząt ułatwi nam ich karmienie. Nie potrafiliśmy wtedy jeszcze policzyć, że monokulturowe uprawy są o wiele mniej wydajne, niż naturalne. Wypalaliśmy i karczowaliśmy lasy, żeby na ich miejscu posadzić zboża. Zamiast obfitego źródła  różnorodnej żywności, woleliśmy mieć marne źródło kiepskiej paszy, którą karmiliśmy zwierzęta hodowlane... i z pokolenia na pokolenie ludzkość była coraz bardziej głodna. Ziemia zabrana przyrodzie na rolnictwo po kilkuset latach eksploatacji zamieniała się w pustynię, ale nasi przodkowie nadal z uporem tępaka niszczyli lasy i zakładali kolejne pola upraw monokulturowych. Połowa z tych ziem to teraz już tereny wyjałowione. A tymczasem mrówki żyją sobie nadal i bez problemu utrzymują swoją biomasę bez wyjaławiania gleby.

Powiecie, że to wyjaśnienie nie wystarcza. Przecież teraz jesteśmy mądrzejsi i umiemy liczyć - wiemy już, jak mądrze pozyskiwać różnorodne jedzenie, aby ludzkość nie musiała głodować i żeby przyroda rozkwitała bujnie. Dlaczego więc nie naprawimy tego błędu? Odpowiedź jest prosta. Tradycja. To ona nas ogłupia tak skutecznie, że wolimy nadal niszczyć przyrodę, chorować z powodu złego odżywiania i zniszczonego środowiska życia, wolimy cierpieć głód... a wszystko to dlatego, że tradycja nie pozwala nam zastąpić rolnictwa ogrodnictwem i leśnictwem

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo