doku doku
127
BLOG

Bardzo dobry dowód jest lepszy niż dobry - okupacja Polski

doku doku Polityka Obserwuj notkę 3

Jako matematyk z wykształcenia doceniam nie tylko nowe odkrycia naukowe, nie tylko nowe wynalazki. Matematyk ceni także jakość dowodu. Nie wystarczy znać prawdę i ją głosić. Nawet niektóre twierdzenia prawdziwe mają słabe oddziaływanie, gdy ich dowody są rozwlekłe i mętne. Pamiętam czasy, kiedy fizycy matematyczni z Hożej (wydział fizyki UW) wykładali analizę matematyczną w taki sposób, że wprowadzali aksjomatyczną definicję całki, a dopiero potem z tego budowali definicję pochodnej. Ta metoda miała tę zaletę, że łatwiej dowodziło się niektóre twierdzenia, np. twierdzenie Gaussa czy Stokesa. Potem zrezygnowali z tego pomysłu, gdyż zrozumieli, że formalna łatwość dowodzenia nie jest najważniejsza - najważniejsze jest, aby łatwo rozumieć teorię.

Jeżeli jednak można uprościć dowodzenie i jednocześnie ułatwić rozumienie, to wtedy jest idealnie. A ja taki właśnie idealny "dowód" wymyśliłem na rozumienie okupacji Polski przez Niemcy i Rosję. Aby pokazać, jak zachodzi taki proces twórczy w mojej głowie, zachowałem oryginalną formę komentarza, który był bezpośrednim skutkiem olśnienia, jakiego doznałem podczas komentowania błędnego rozumienia problemu okupacji Polski w czasie II Wojny.

"prawda jest taka, że Rosja w 1944 okupowała Polskę, a nie ją wyzwoliła. Gdyby tak gwałcili cię gwałciciele po kolei - taka przysłowiowa zawierucha "czterech trzyma piąty..." - a potem następuje zmiana, czwarty nie wytrzymał, odpędził piątego i teraz to piąty cię trzyma, a czwarty... no co robi ci czwarty? Już kapujesz? Czy nadal wierzysz, że czwarty cię wyzwala?"

Czy teraz ktoś jeszcze może mieć jakiekolwiek wątpliwości, związane z rozumieniem niemieckiej i rosyjskiej okupacji?

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka