doku doku
91
BLOG

Dlaczego nie pisze o Marksie

doku doku Polityka Obserwuj notkę 3

Ponieważ zostałem "wywołany do tablicy" przez jednego z dyskutantów, uznałem, że winien jestem to wyjaśnienie.

Programowo nie piszę o Marksie - on nie miał żadnego znaczenia - od lat wyjaśniam, że fundamentem bolszewizmu była oprycznina - Marks był tylko użytecznym materiałem wykorzystanym przez rosyjską propagandę imperialną. Gdyby nie było Marksa, Rosjanie wykorzystaliby inne podobne dzieła socjalistów rożnej maści jakich były tysiące.

Jak to wyjaśniał Tołstoj, każdy historyk i każdy polityk znajdzie w całej masie notatek różnych sprzecznych pomysłów i rozkazów z obrad sztabów taką karteczkę, która najlepiej oddaje przebieg późniejszych wydarzeń - w taki sposób politycy i historycy tworzą złudzenie, że rozkazy są wykonywane. Ten sam mechanizm dotyczy też oceny "wpływów" dzieł filozoficznych - nie ocenia się wpływów, ale ocenia się podobieństwo merytoryczne ideologii. Jeżeli historyk skojarzy treść jakiejś książki z treścią programu politycznego jakiegoś państwa, to nie sprawdza, skąd się wziął ten program, ale wiąże go z tą książką, którą znalazł. A ciemniaki wierzą w to, że ta książka wywarła wpływ na tych polityków. Prawda jednak jest taka, że bolszewizm, to odrodzona oprycznina - to część rosyjskiej natury i rosyjskiej duszy... Marks się nie liczył.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka