doku doku
156
BLOG

Prawie doskonałe prawo do broni

doku doku Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Od lat dużo się mówi o bezpieczeństwie Polaków i pojawiają się we władzach jakieś inicjatywy, rzekomo mające zwiększyć nasze bezpieczeństwo... a może głupota inicjatorów jest tak wielka, że oni wierzą w to, iż stare nakazy i zakazy w sowieckim stylu mogą poprawić bezpieczeństwo obywateli. Osobiście sądzę, że w tym przypadku głupota dominuje nad złą wolą. Większość polityków chciałaby jakoś zabezpieczyć Polaków, szczególnie teraz w obliczu zagrożenia rosyjską inwazją - kombinują coś, w jaki sposób przywrócić w pewnym stopniu obowiązkową służbę wojskową, czy coś w tym rodzaju. Niestety prawo i procedury dostępu do broni są dla nich chyba za trudne - kompletnie nie mają pomysłu, jak naprawić nasze prawo.

Oto co należy zrobić: Najpierw trzeba poprawić logikę myślenia o kierunku upływu czasu. Urzędnicy, prawnicy i politycy muszą zrozumieć, że czas zawsze płynie od przyczyny do skutku, a nie odwrotnie. Zasada prawna musi być taka, że najpierw trzeba dokonać przestępstwa, aby można było za nie karać. Nie są ważne szczegóły, co rozumiemy pod pojęciem przestępstwa. Nawet jeśli prawo mówi, że zamiar popełnienia przestępstwa już jest przestępstwem, to nadal czas płynie w tym samym kierunku - najpierw musi pojawić się ten zamiar, np. w postaci pisemnego zobowiązania lub publicznej zapowiedzi. Zawsze przestępstwo musi zostać popełnione, dopiero potem można je ścigać.

Mamy więc podstawowy wniosek z kierunku czasu: Najpierw posiadacz broni musi popełnić przestępstwo, potem dopiero można mu broń odebrać i unieważnić pozwolenie na posiadanie broni. Wynika z tego, że mówimy o społeczeństwie wyposażonym w legalną broń - przecież nie można odbierać broni komuś, kto jej nie posiada. Zrozumienie tego jest fundamentem myślenia o naprawieniu prawa do posiadania broni. Prawo musi działać, żeby można było w ogóle o nim mówić. Obywatele muszą więc posiadać legalną broń - bo dokładnie na tym polega prawo do posiadania broni.

Kiedy się to już rozumie, to sprawa jest prosta - jak napisać takie prawo. Każda broń musi być zarejestrowana i podlegać procedurom przeglądów technicznych. To łatwo zrozumieć - przynajmniej każdy posiadacz samochodu rozumie, że jeśli się ma niebezpieczne narzędzie, to musi ono być sprawne technicznie i regularnie sprawdzane przez certyfikowanych specjalistów. Nie wolno jeździć samochodem, który może sam przez przypadek (jakiś luz w kierownicy) skręcić i wjechać na chodnik na pieszych. To sprawa oczywista - każdy egzemplarz broni musi mieć swoją dokumentację techniczną z historią przeglądów technicznych i historią użycia broni.

Przykładowo, policjant widzi człowieka z bronią, np. myśliwego, sportowca albo po prostu kogoś, kto poszedł sobie postrzelać dla treningu (strzelanie trzeba regularnie trenować, ale o tym za chwilę). Policjant prosu delikwenta o pokazanie Karty Broni. Delikwent mówi, że zapomniał zabrać z domu. Policjant odbiera delikwentowi broń, a system policyjny unieważnia jego Certyfikat Bezpieczeństwa (prawo do posiadania broni). Jak odzyskać broń, Kartę i Certyfikat? Tak jak samochód i prawo jazdy... trzeba przejść procedurę i zdać egzaminy.

A jak po raz pierwszy nabyć broń, Kartę i Certyfikat? Tutaj analogia z prawem jazdy staje się odległa. Posiadanie prawa jazdy nie jest kwestią bezpieczeństwa narodowego. Można nie mieć samochodu i jeździć samochodem i nikomu to nie przeszkadza. Ale nie można tolerować ludzi dojrzałych nieposiadających broni - bo to jest kwestia bezpieczeństwa narodowego. Dlatego proponuję wprowadzić prawo do posiadania broni, jako element konieczny podczas egzaminów maturalnych. Kto nie zda na prawo do broni, ten nie może dostać matury ani dowodu osobistego - pozostanie oficjalnie niedojrzały, mimo ukończonych 18-stu lat. Każdy po zdaniu matury dostaje uroczyście standardowe dwie sztuki broni za darmo - dyrektor szkoły wręcza uroczyście abiturientowi broń, Certyfikat Bezpieczeństwa, Kartę Broni i Świadectwo Dojrzałości. 

 Teraz wrócimy do regularnych treningów. Broń tym się różni od samochodu, że jest bardziej niebezpieczna niż samochód. Każdy posiadacz broni musi więc potrafić zrobić różne rzeczy z łatwością: błyskawicznie zabezpieczyć broń; błyskawicznie ocenić, czy jest zabezpieczona; - czy jest naładowana... Musi celnie strzelać. Musi bezbłędnie wypełniać Kartę Broni po każdorazowym jej użyciu i po każdorazowym treningu. Jeżeli nie ma na treningu certyfikowanego trenera, musi zebrać i zachować wszystkie wystrzelone naboje.

Kto nie chce mieć prawa jazdy, matury, prawa do posiadania broni etc - może po prostu nie zdawać egzaminów. Ponieważ żyjemy w wolnym kraju, musi istnieć procedura nabycia prawa do broni bez konieczności nabywania matury. Potrzebne więc będą specjalne szkoły militarne dla tych, którzy bardzo chcą być obrońcami rodziny i ojczyzny, ale mają kaprys, aby nie zdawać matury. Prawo jest prawem, więc wszyscy muszą mieć równe prawa.

Certyfikat Bezpieczeństwa zostaje zawieszony na czas śledztwa, jeśli przeciwko posiadaczowi Certyfikatu toczy się postępowanie karne lub o wykroczenie opisane w Kodeksie Bezpieczeństwa. Jest przecież oczywiste, że prawo do posiadania broni wymaga napisania osobnego kodeksu, tak jak prawo jazdy ma swój Kodeks Drogowy, tak prawo do broni musi mieć swój Kodeks Bezpieczeństwa.

A dlaczego w tytule jest słowo "prawie"? Po prostu wrodzona skromność kazała mi to dopisać - jakiś instynkt, nad którym nie panuję w pełni... Jednak z Waszą pomocą, po ewentualnych poprawkach, można będzie to słowo usunąć


doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka