doku doku
222
BLOG

Plastik nas zalewa

doku doku Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Niedawno sporo propagandy robi władza wokół plastiku, który szkodzi środowisku. Jak zawsze, gdy rządzi lewica, im jest gorzej, tym większa jest propaganda sukcesu. Plastiku jest coraz więcej i w coraz bardziej kuriozalnych miejscach. Niedawno matka pokazała mi torebkę wyjętą z herbaty - taką podpaskę czy saszetkę do parzenia herbaty, którą się wrzuca do szklanki (ja piję tylko normalną herbatę i nie mam pewności, jak się mówi na te alwaysy) - i ta torebka była z plastiku. Matka była oburzona, bo ona jest starej daty i ogląda szczujnię z przyzwyczajenia: "jak tak można?! tyle mówią w telewizji, że walczą z plastikiem, a tymczasem robią odwrotnie!" - "Mamo, to herbata zrobiona przez prywatnego biznesmena, rząd nie ma na to wpływu" - "Powinni zakazać sprzedawania takich rzeczy" - "Nie mogą, sklepy też są prywatne, mamy kapitalizm" - "To dlaczego obiecują, że to zlikwidują?". Jak wytłumaczyć mamie, dlaczego szczujnia kłamie i pajacuje? Ale to teraz nie nasz problem w temacie plastiku... a właściwie temacie szerszym - niszczenia przyrody nie tylko przez plastik, bo na temat plastiku to pewnie wiecie nie mniej niż ja, więc niczego odkrywczego chyba nie napiszę - pewnie wiecie, że na wyspach Pacyfiku na niektórych plażach okruszków plastiku jest już więcej niż piasku.

Napiszę więc o tym, co mnie zbulwersowało ostatnio - o tym, jak zobaczyłem, w jednym z tanich supermarketów, że na każdym jabłku, na każdym pomidorze, na każdym... - nie będę wymieniał, bo nie chcę skłamać, może na czymś wyjątkowo nie było, więc ograniczę się do tego, czemu się przyjrzałem, co akurat kupowałem - wszędzie widziałem nalepki - małe, w kształcie elipsy, papierowo-plastikowe, a może z czegoś innego - nieważne, tak czy siak to śmieci. Towar tani, zwykłe badziewie, sklep tani i popularny... i wszędzie naklejki, te z jabłek nie do usunięcia, musiałem wycinać przed jedzeniem.

Co można zrobić z zalewem plastiku i w ogóle z tym wszystkim, co niszczy przyrodę? Jak bronić nasze dzieci i wnuki przed chorobami i cierpieniami , jakie przyniesie im życie w zatrutym środowisku? Czy polityka może coś w tej kwestii zrobić więcej, niż takie pajacowanie w TVP, jak to robią nasi politycy? Moim pomysłem jest zmiana prawa, broniącego nieuczciwych biznesmenów, na prawo uczciwe i prawe, które będzie każdy podmiot traktować sprawiedliwie. Mam na myśli wolność do działania i publikowania, skoro mamy wolność przemysłu i handlu. Moim pomysłem jest ochrona stowarzyszeń, które zajmowałyby się informowaniem ludzi o tym, które firmy szkodzą. Dzisiaj sądy pomagają nieuczciwym firmom, np. zakazują publikowania informacji, które zdaniem tych firm szkodzą ich interesom. Tymczasem uczciwe prawo działa odwrotnie - najpierw powinna odbyć się sprawa w sądzie przeciwko autorowi, a dopiero po wyroku mówiącym, że treść informacji jest fałszywa, sąd powinien ukarać autora i nakazać zablokowanie informacji. Pokrzywdzona firma powinna dostać zadośćuczynienie, jeśli się okaże, że fałszywa informacja jej zaszkodziła. Ale dopóki nie jest udowodnione, że informacja jest fałszywa, nie wolno informacji blokować.

Państwo powinno wspierać Organizacje Obrońców Konsumentów, np. stowarzyszenia, aby mogły one prowadzić badania jakości towarów (i opakowań) na rynku. Jak widzimy, celem działania nie powinna być walka z plastikiem. Plastik jest niewinny, tak jak samochód, który zabił człowieka. Walczyć należy ze złym prawem i ze złymi ludźmi - tylko taka walka ma sens.

A na koniec konkretny przykład, żeby każdy zrozumiał o co chodzi. Porównajmy dwa bary (bufety, sklepy): 

 1) sałatki warzywne popakowane są w plastikowe pojemniczki w porcjach po 100 g. Jeśli klient chce więcej, to kupuje np. 3 pojemniczki. 

 2) sałatki pakowane są na bieżąco  zgodnie z życzeniem klienta, np. jeśli chce 300 g, to do jednego pojemniczka zostaje zapakowane 300 g sałatki.

Stowarzyszenie ogłasza: "firma 1) sprzedaje za dużo plastiku, a firma 2) jest przyjazna środowisku". Oczywiście przykład jest uproszczony - informacja powinna być bardziej złożona, np. w tabeli w kolumnie "Truciciele" zostaje umieszczona firma 1) wraz z innymi firmami-trucicielami. Obok w kolumnie "Jak nie truciciele, to kto?" obok firmy 1) zostanie umieszczona firma 2) i inne uczciwe firmy konkurencyjne dla 1).

Oczywiście stowarzyszenie będzie też mogło ostrzegać przed inaczej nieuczciwymi sklepami, np sprzedającymi sałatki z dodatkiem cukru, bez ostrzeżenie, że zawierają cukier. Albo tymi, gdzie pracownicy są zmuszani do pracy po godzinach bez godziwego dodatkowego wynagrodzenia...

Osobna walka tylko przeciwko plastikowi, bez zmiany prawa, nie może się udać, ale walka o lepsze prawo powinna się udać - a skutkiem lepszego prawa będzie likwidacja wielu patologii, nie tylko zalewu plastikiem.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości