Już nie raz wyjaśniałem, dlaczego nazwa "rozbiory" w odniesieniu do Polski jest kłamstwem rosyjskiej propagandy i cenzury, ale doświadczenie mi podpowiada, że zawsze pewien odsetek odbiorców nie zrozumie, a inni od razu rezygnują, jak tylko się zorientują, że coś trzeba (z trudem) zrozumieć. Dlatego zawsze warto powtórzyć rozumowanie, kiedy odkryje się jeszcze lepsze wyjaśnienie. Tak jak w matematyce - zawsze ważnym i docenianym wydarzeniem jest opublikowanie nowego - prostszego lub lepszego (bardziej ogólnego) - dowodu twierdzenia już udowodnionego. Jako matematyk (z wykształcenia) mam wciąż ten dawny sentyment do tego rodzaju pracy.
Tutaj sam tytuł notki od razu pozwala zrozumieć i przeżyć olśnienie - najpiękniejsze uczucie dostępne człowiekowi. Kto już skojarzył może skończyć czytać, bo wie i rozumie już, że nie było żadnych rozbiorów Polski (ani Rzeczypospolitej) przed... wiecie przed czym... A dla pozostałych niech to będzie zagadka, do której rozwiązania "dam ci ja wskazówki pewne"...
Każdy Polak czytał Potop, więc pierwszą wskazówką niech będzie rozmowa Bogusława z Kmicicem na temat płatu sukna rozdzieranego w celu podzielenia go na kawałki między chętnych. Oczywiście można sukno rozcinać nożyczkami, ale Bogusław chyba jeszcze nie znał nożyczek. Ten wynalazek z Egiptu przez Rzym dotarł do Polski z pewnym opóźnieniem... Ale wróćmy do sedna tematu notki...
Bogusław chciał w ten sposób zobrazować ideę rozbioru państwa przez sąsiadów. Każdy sąsiad trzyma sukno za brzeg w garści i szarpie w swoja stronę - sukno się rozdziera i każdy dostaje swój kawałek. Tak Bogusław wyobrażał sobie w roku 1655 nadchodzący rozbiór Polski. Był jednak złym prorokiem - żaden rozbiór nie nastąpił.
60 lat później cała Polska była już podbita przez Rosję. Co więc faktycznie stało się w roku 1772 z Polską? Rozebranie czy rozdarcie? Odpowiedź jest prosta - ani jedno ani drugie. Prawda jest taka, że tort o nazwie Polska, był własnością Rosji. Rosja zaprosiła dwóch sąsiadów na ucztę do Petersburga. Odkroiła dwa kawałki tego tortu i dała je sąsiadom. Kawałek Polski podarowała Prusom, kawałek podarowała Austrii.
Dlaczego Rosja zachowała się tak dziwnie? Nigdy nikomu nic nie dała, zawsze tylko grabiła i kłamała, a tu nagle taka dobroduszność? Powodem tego postępku była wyczerpująca wojna z Turcją. Rosji brakowało sił na walkę na dwóch frontach, bowiem Konfederacja Barska zawarła sojusz z Turcją i Rosjanie musieli wybrać: Albo wycofują się z ziem tureckich, albo z ziem polskich. Pokonanie Turcji było ważniejsze niż utrzymanie okupacji całej Polski. W zamian za dwa kawałki tortu Rosja otrzymała wsparcie w wojnie z Turcją i pomoc w pokonaniu barżan.
To Rosjanie wymyślili to słowo "rozbiory", aby ciemniaki, których później nazywali "pożytecznymi idiotami" wierzyli w to, że Polska w 1772 była państwem niepodległym, jak sto lat wcześniej. Zrusyfikowani Polacy uwierzyli, że niepodległą Polskę w 1772 rozdarło (rozebrało) trzech chciwych sąsiadów. Prawda jest jednak taka, że w 1772 Rosja odkroiła od zniewolonej Polski dwa kawałki i podarowała je Prusom i Austrii... a potem Rosjanie napisali dla pożytecznych idiotów kłamliwą wersję historii i teraz tej wersji historii uczą pożyteczni idioci w polskich szkołach i nie tylko..
Teraz już rozumiecie, że I rozbiór Polski nastąpił w roku..., czyli przed... (to ta zagadka z początku notki)
Inne tematy w dziale Polityka