Od dawien dawna wiadomo iż ktoś kto nie kto nie ma nic ciekawego do powiedzenia aby wywołać zainteresowanie sobą, plotkuje i kłamie wywołując tym samym sensację i w ten oto chory i kaleki sposób może choć przez chwilę pobrylować w świetle reflektorów.
Celują w tych żałosnych działaniach mali politycy i dziennikarzyny z Bożej łaski.
Dziś popis chamstwa i bezczelności dała "profesor" od siedmiu boleści i poseł z łapanki do Eurokołchozu, niejaka Senyszyn.
Od lat jest ona ulubienicą rynsztokowych mediów ze względu na fakt iż lubi publicznie ośmieszać się i robić z siebie pajaca, a to występując w głupawych programach TV dla inteligentnych inaczej a to plącząc się na paradach parafilityków a to znów pisząc bzdury i kłamstwa na temat Kościoła i atakując księży.
Robi to, nie mając chyba świadomości że swoim odrażającym wyglądem i głosem wywołuje irytację i wstręt co z kolei skwapliwie wykorzystują wszelkiej maści szmatławce i upychają jej wypociny na pierwszych stronach swoich gazet i portali.
Nie będę wdawał się tu w polemikę na temat treści jej artykułu na Pardonie bo to poniżej mojej godności wdawać sie w dyskurs z kimś takim.
Chcę jedynie powiedzieć iż uważam za niemoralne wykorzystywanie osoby nie do końca sprawnej intelektualnie w celu osiągnięcia korzyści materialnych poprzez zwiększanie poczytności pisma czy portalu.
Widać wyraźnie że ta nieszczęsna kobieta ma duży problem z rozeznaniem prawdy od kłamstwa i już nie raz ośmieszała siebie i swoją żałosna formację polityczną publicznymi wystąpieniami.
Jej Sejmowe wystąpienia kwitowano salwami śmiechu nie słuchając treści wystąpienia zaś tłumy wiwatujące na jej cześć w duchu zarykują się ze złośliwej radości że takie oto curiosum jakoś chodzi i oddycha.
W dawnych czasach na co większych Dworach trzymano w celach rozrywkowych garbusów, karłów i inne kaleki.
Dziś polskie media natrząsaja sie z osób cierpiacych na powikłania po chorobach mózgu.
Trzeba z szacunkiem odnosić się do osób niepełnosprawnych, tym bardziej że nawet widać na jej twarzy ślady po przejściu zapalenia opon mózgowych, zaś skłonności do samoośmieszenia i braku krytycyzmu wobec swojego postępowania również mogą być spowodowane powikłaniami po tej ciężkiej chorobie.
Tak też należy traktować jej ostaniu artykuł zatytułowany "Clerosis multiplex", który w swoim zamierzeniu miał byc dowcipny i przewrotny a jedynym jego efektem jest to iż ludzie chorzy na straszną i śmiertelna chorobę Sclerosis Multiplex zostali przez nią wystawieni na pośmiewisko i obrażeni.
Wypadałoby przypomnieć tej pani słynne powiedzenie Oskara Wilde "Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, trzymają język za zębami" ale nie sądzę aby je zrozumiała...
Inne tematy w dziale Polityka