Właśnie usłyszałem expose naszego świeżo upieczonego premiera, jeszcze przed osiągnięciem votum zaufania i poprawił mi się humor, bo z przekonania wierzę w jednostkę i myśli i pomysły zmarłego rok temu Miltona Fridmana.
Jak przystało na tego typu przemówienie było pełne obietnic, ale ku mojemu zdziwieniu premier D.Tusk wygłosił bardzo liberalne przemówienie. Położenie nacisku na decentralizację, wzrost ekonomiczny, przez zaufanie i inwestycje w jednostkę, budzi optymizm. Tak samo bardzo mnie ucieszyło przystąpienie do protokołu londyńskiego, czyli zobowiązania się do niepodpisania się pod Kartą Praw Podstawowych, kolejnym papierem, który wszystko wytrzyma. A najważniejsze to to, że większość expose poświęcił D.Tusk gospodarce.
Co do polityki zagranicznej, to zwracam uwagę na plan zacieśnienia współpracy z rządem brytyjskim, włoskim, hiszpańskim. Cieszy, że Polska średni kraj w UE, szuka współpracy z krajami i podobnej wielkości i potencjale. Kolejne ekipy odwoływały się tradycyjnie do relacji z Amerykanami, Francuzami i Rosjanami czy Niemcami, z którymi i tak musimy się liczyć.
Daj Boże POPSL- zrealizowania choć części tych planów z expose w rzeczywistości z socjalistycznym prezydentem z PiS i z ludowcami z PSL-u. Zobaczymy za miesiąc, czy nawet za tydzień, jak cele z mowy otwarcia rządu POPSL zderzą się z rzeczywistością i dopiero wtedy okaże się jak silny jest obecny rząd. Niestety, źle to widzę. Ile razy słyszeliśmy w expose o cudach, ile razy się rozczarowaliśmy. Ale cóż na razie świętujemy, mamy nowy rząd, mamy świetne expose. Ja trzymam kciuki za powodzenie tego rządu, choć na nich nie głosowałem, bo ich sukces to nasz sukces.
Inne tematy w dziale Polityka