dulekthered dulekthered
264
BLOG

„Karbala” - minirecenzja [UWAGA!!! SPOJLERY !!!]

dulekthered dulekthered Kultura Obserwuj notkę 5

PLUSY

1) duża dbałość o wierne pokazanie sprzętu i umundurowania

2) dobre zdjęcia, film jest naprawdę ładny wizualnie

3) niezła gra aktorska, szczególnie podobał mi się bułgarski dowódca – w tym miejscu ubolewam, że nie zaangażowano do tej roli Dymitara Berbatowa;-)

4) podziękowania na końcu filmu dla chłopaków z PKW Irak

 

MINUSY

1) scenariusz – jakiś taki mało przemyślany, widać pośpiech w realizacji i szczupłość środków np. szkoda, że nie rozwinięto wątku relacji dowódca polski vs bardziej doświadczony i traktujący swojego młodszego partnera z lekkim pobłażaniem Bułgar; lepiej też można było poprowadzić wątek przeżywającego kryzysy tożsamości irackiego policjanta; z drugiej strony w ogóle nie przekonywały mnie wątki konfliktu braterskiego czy tchórzliwego w obliczy ostrzału sanitariusza, który pod koniec filmu jednak przełamuje się i ratuje z płonącego domu kilkuletnią dziewczynkę (no chłop wyraźnie minął się z powołaniem, powinien strażakiem zostać, nie żołnierzem ;-) )

2) film niestety NIE trzyma w napięciu. Bojówki walczące z Polakami wyglądają jak jakaś przypadkowa banda nie znająca podstawowych zasad taktyki – walczą bez osłony, atakują chaotycznie małymi grupami, nie korzystają z przewagi liczebnej, ochoczo podbiegają do krawędzi dachu wystawiając się do strzału – ale wszystkich pobił koleś z RPG podbiegający na 20 m (!!!) do Polskich pozycji (nie wiem, może używał jakichś zdezelowanych sowieckich pocisków o niskiej prędkości początkowej? ;-) )

[tu się przyznam, że nie walczyłem w Iraku, więc może naprawdę tak było? Jeśli tak, to na potrzeby filmu zdecydowanie warto by było stronę przeciwną trochę „podpompować”]

Sadryści nie mają charyzmatycznego lidera, ich dowódca wygląda jak Piotr Najsztub robiący rewolucję w czasie studiów :-) Na tle Polaków, dobrze wyszkolonych, wyposażonych i zorganizowanych, nie wyglądają na groźnego przeciwnika.


W akcji nie widać też momentu jakiegoś głębszego kryzysu w polskiej obronie (zmęczenie / brak amunicji / utrata strategicznego punktu) [może dla celów wierności historycznej zupełnie to położono ?]

Pod koniec filmu Amerykanie przyznają: „to cud, że City Hall się utrzymało”. Po obejrzeniu filmu ja mogę stwierdzić, że cudem by było, gdyby ratusz został zdobyty.

3) co z tymi moździerzami? Strona iracka beztrosko ustawia swoje bez osłony, w odległości 200 – 300 m od polskich pozycji – czyżby nie znali definicji ognia pośredniego? Z kolei polska obsługa jest jeszcze gorzej wyszkolona, po podczas walki chyba (?) nie oddaje ani jednego strzału.

4) generalnie sceny walki są jakoś mało dynamiczne – i to nie tylko w porównaniu z Black Hawk Down(BHD) czy Saving Private Ryan, ale również ze starymi filmami, jak chociażby A Bridge Too Far.

[tutaj pojawia się kolejne moje pytanie – może rzeczywiście to tak wyglądało? Dla celów filmu należałoby jednak akcję przyspieszyć]

5) no właśnie, kilka scen było żywcem skopiowanych z BHD, ku mojemu zażenowaniu

6) zawiodła mnie muzyka – z jednej strony orientalne wątki (kolejna kopia z BHD), z drugiej słabo podkreślała dynamikę akcji... Trochę szkoda, bo jeśli chodzi o filmy wojenne mamy kilku utalentowanych kompozytorów, żeby wspomnieć chociażby Bartosza Chajdeckiego... W BHD bywało z tym dużo lepiej, ale pojawiały się tam też takie kawałki jak Falling to Pieces czy Gortoz a Ran, czyli perełki same w sobie.

 

MOJA OCENA: 6/10. Miał być hit, wyszedł trochę taki BHD dla ubogich. Z jednej strony wciąż dużo brakuje nam do światowej czołówki w realizacji filmów wojennych, z drugiej to krok w dobrym kierunku – aczkolwiek niestety mniejszy, niż się spodziewałem.

dulekthered
O mnie dulekthered

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura