Usłyszałem właśnie w radiu, że zwana „polską Matką Teresą” siostra Małgorzata zaproponowała, by zamiast pomnika upamiętniającego katastrofę smoleńską wybudować hospicjum dla dzieci.
Zainteresowany szybko znalazłem wzmiankowany tekst w „Życiu Warszawy”. Faktycznie, już w pierwszym zdaniu czytamy tam:
„Zamiast pomników, hospicjum dla dzieci – taki pomysł na upamiętnienie katastrofy smoleńskiej ma „polska Matka Teresa”, czyli siostra Małgorzata Chmielewska.”
Zaciekawiony zerknąłem do źródła, czyli blogu Siostry Małgorzaty. Pierwsza ciekawostka - wpis ma już „kilka” dni – datowany jest na 13 sierpnia – ale to mniej istotne. Bardziej interesujące jest, że nie pada w nim ani razu słowo „zamiast”. Pojawia się ono dopiero w artykule z „Życia Warszawy”, gdzie napisano:
„Zajmuję się hospicjami od lat i wiem, że w Polsce brakuje takich ośrodków – mówi nam siostra Małgorzata. – Zamiast stawiać pomniki, moglibyśmy stworzyć coś dla dzieci szczególnie potrzebujących naszej pomocy.”
Możliwe więc, że Siostra Małgorzata doprecyzowała swój wpis lub, co moim zdaniem jest bardziej prawdopodobne, użyła „zamiast” w sensie bardzo potocznym chcąc tylko podkreślić, co jej zdaniem jest ważniejsze.
Nie potrafię teraz tego tutaj rozstrzygnąć, ale też nie ma to aż takiego znaczenia.
Istotniejsze, że przekaz poszedł w świat i widz/słuchacz dowie się dzisiaj, że istnieje alternatywa: albo pomnik albo hospicjum.
To i to? Wykluczone! Opiekująca się chorymi dziećmi „Polska matka Teresa”, katoliczka chciałaby połączyć uczczenie pamięci o ofiarach z czymś dobrym i pożytecznym, jednak te oszołomy wolą nadal krzyczeć za zwykłym pomnikiem. Patrz pan, też niby katolicy, a nie chcą dla dzieciaków! Obrzydliwcy!
I myślę, że w tym Przekazie Dnia właśnie to się liczy.
"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew."
Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb.
ADRES E-MAIL
- Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki?
- Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/
motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./
motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/
Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/
spiritus flat ubi vult
Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka