KptSparrow KptSparrow
1016
BLOG

Black Hills w Południowej Dakocie i Park Yellowstone

KptSparrow KptSparrow Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Pustkowia Wyoming

Nasza podróż do Black Hills w Południowej Dakocie rozpoczęła się wczesnym Majowym popołudniem w Salt Lake City w stanie Utah. Nasza, czyli mojej rodzicielki, która przyleciała mnie odwiedzić, jej wiernego jamnika co się wabi Fafik, i moja. Z Salt Lake City do Black Hills jest jakieś 600 mil więc rozłożyliśmy monotonne widoki środkowych i wschodnich rejonów Wyoming na dwa dni. Autostradą międzystanową I-80 skierowaliśmy się na wschód do Rawlings, a następnie na północ do Casper gdzie mieliśmy zarezerwowany nocleg.

Lost Springs

Następnego dnia wyruszyliśmy z Casper na wschód w kierunku Black Hills mijając po drodze większe i mniejsze miejscowości. Najmniejsza z nich, położona na drodze 18/20 między miasteczkami Orin i Lusk, zwie się Lost Springs i liczy sobie jednego mieszkańca. Lost Springs bardzo łatwo jest przeoczyć a naprawdę warto zatrzymać się i zrobić zdjęcie przy unikatowej tablicy z nazwa i liczba mieszkańców.

Four Mile ghost town

Skręcając na północ w Lusk dotarliśmy do Newcastle położonego kilka mil na zachód od granicy międzystanowej z Południową Dakotą i pierwszego celu naszej podróży - Black Hills. Jadąc w kierunku miasteczka Custer zatrzymaliśmy się w dawno opuszczonej osadzie gdzie częściowo zachowały się oryginalne budynki z czasów kolonizacji tak zwanego dzikiego zachodu i gorączki złota. Niestety, nie jest to autentyczne "ghost town" gdyż część konstrukcji została uzupełniona w brakujące deski, słupy, rekwizyty, a niektóre konstrukcje, tak jak fort, są całkowitą repliką. W każdym razie raz w życiu warto owe miejsce zobaczyć. Za nominalną opłatą zostaniemy zaopatrzeni w dyktafon ze skrzeczącą kasetą magnetofonową na której opisany jest każdy budynek znajdujący się w miasteczku.

Crazy Horse Memorial i Mount Rushmore

Po wizycie w osadzie Four Mile wyruszyliśmy w drogę do samego serca black Hills - Mount Rushmore National Memorial. Będąc w Black Hills nie można nie zobaczyć najsłynniejszego pomnika narodowego Stanów Zjednoczonych Mount Rushmore z czterema kamiennymi głowami prezydentów. A jak się jeszcze jest Polakiem lub Indianinem to nie mniej ważnym punktem turystycznym jest pomnik upamiętniający słynnego wodza Indian Crazy Horse'a.Pozostające w ciągłej budowie Crazy Horse Memorial jest dziełem Korczaka Ziółkowskiego, nieżyjącego już rzeźbiarza o silnie Polskich korzeniach. Pracę nad tym ogromnym pomnikiem kontynuują żona i dzieci Ziółkowskiego. Odwiedzając to miejsce warto zobaczyć krótki film przedstawiający historię tego  projektu. Film pięknie ukazuje ogromny zapał i upartość artysty. Z mojego punktu widzenia jest to wiele ciekawsze miejsce niż głowy Amerykańskich prezydentów.

Z kolei Mount Rushmore, zaskakuje ilością wielopoziomowych parkingów - w sezonie musi tam być naprawdę wielki tłok. Poza tym to wszystko jest wzniesione z kamienia, granitu chyba: kolumny, budynki, alejka prowadząca na taras widokowy. W każdym razie odczuwa się ogromną symbolikę tego miejsca i dumę Amerykanów z swojej republiki. Turyści oprócz widoku na głowy ojców narodu mogą pobuszować w dużym sklepie z pamiątkami lub posilić się w bistro obsługiwanym przez dziewczęta z Europy wschodniej.

Miasteczko Deadwood

Po zaliczeniu skalnych pomników udaliśmy się nieco na północ do miasteczka Deadwood które swoją sławę zyskało dzięki gorączce złota i jako miejsce gdzie podczas gry w karty został zastrzelony słynny rewolwerowiec Wild Bill Hickok. O ile czasy poszukiwaczy złota dawno minęły, to hazard ma się tu dobrze. Deadwood to jedne wielkie kasyno. Na krańcach miasteczka znajduje się zabytkowy cmentarz gdzie spoczywają między innymi Wild Bill, równie sławna kowbojka Calamity Jane, oraz szeryf Deadwood Seth Bullock. Tym którzy chcą dowiedzieć się więcej, polecam serial HBO "Deadwood" który świetnie ukazuje historię tego miasteczka i wyżej wspomnianych postaci.

Custer State Park

Po noclegu spędzonym w tanim motelu w miasteczku Spearfish na północnych krańcach Black Hills, wybraliśmy się samym rankiem do parku przyrodniczego Custer. Już sama jazda o poranku po okolicach Black Hills, a szczególnie szosach krajobrazowych, jest zachwycająca. A cóż można napisać o Custer State Park? Piękne widoki i dużo zwierza. Przy odrobinie szczęścia można tu nawet spotkać bizony na środku drogi :-D Polecam zwiedzanie parku wcześnie rano gdyż zwierzęta o tej porze dnia wydają się o wiele cierpliwsze. Z upływem dnia tracą ochotę na interakcję z ludźmi.

Badlands National Park

Po spotkaniu z bizonami wybraliśmy się do Badlands National Park położonego spory dystans na wschód od Black Hills. Pustkowia Badlands bardzo różnią się od zielonych pagórków Black Hills ale z pewnością posiadają swój klimat. Jednak po całym dniu w drodze miejsce to staje się monotonne, nieskończone, heh. Ahhh, aby do motelu! Warto dodać że nieopodal znajduje się Minuteman Missile National Historic Site gdzie można zobaczyć silosy gdzie niegdyś znajdowały się rakiety interkontynentalne wyposażone w głowice nuklearne wymierzone między innymi w Polskę.

Devil's Tower

Rankiem, czwartego dnia naszej podróży wyruszyliśmy na zachód opuszczając na dobre Black Hills. Dość prędko zboczyliśmy troszkę z trasy aby zobaczyć Devil's Tower. Po drodze do Wieży Diabła witały nas pieski preriowe. Pieski preriowe są plagą dla farmerów z Wyoming ale w tym miejscu są bezpieczne. Sama Wieża diabła jest osnuta różnymi legendami indiańskimi. Jedna z nich mówi o sześciu dziewczętach z plemienia Siouxów które podczas zbierania kwiatów zaatakowane przez niedźwiedzie. Współczując uciekającym dziewczynom, wielki duch Siouxów uratował je wynosząc w niebo skałę znajdującą się pod ich stopami. Niedźwiedzie usiłowały wdrapać się na skałę ale spadły, pozostawiając ślady po pazurach na ścianach. Niedowiarkowie twierdzą że jest to intruzja wulkaniczna która powstała dzięki siłom natury które wyniosły ją na wysokość 386 metrów.

Ten Sleep

Parę fotek z drogi do Yellowstone, w tym miasteczko Ten Sleep. Zachodnia część stanu Wyoming w której znajduje się park Yellowstone jest wyjątkowo piękne.

Yellowstone

Yellowstone jest ogromne! Z pewnością nie da się zwiedzić w dwa czy trzy dni. Należy też pamiętać że o ile na mapie odległości w milach wydają się często niewielkie, to w parku obowiązuje ograniczenie prędkości do 45 mil na godzinę (lub mniej). Zwierzyna, roboty drogowe i ilość samochodów dodatkowo spowalniają jazdę. Z braku czasu zdecydowaliśmy wytropić jak największą ilość zwierzyny i zobaczyć słynny gejzer Old Faithful. Udało się! Spotkaliśmy jelenia i prawdziwego niedźwiedzia grizzly. Na szczęście był zajęty wyszukiwaniem korzonków i nie zwracał uwagi na chodzące przekąski. Dość szybko pojawili się też strażnicy leśni którzy pilnowali by nic się nikomu nie stało.

Gejzer Old Faithful

Gejzer Old Faithful - widokówka parku Yellowstone - jest ciekawy ale nie zapiera tchu w piersiach. Nie jest to też najbardziej imponujący gejzer w parku. Swą sławę i nazwę czerpie jednak z punktualności. Wybucha regularnie co mniej więcej półtorej godziny. Jest to chyba najliczniej odwiedzane miejsce w park i każda erupcja jest oglądana przez masę ludzi. Tuż obok znajdują się obiekty turystyczne.

Grand Teton National Park

Tuż na południe od Yellowstone znajduje się piękny Grand Teton National Park. Niestety, nie mieliśmy czasu by go ogarnąć. Nasz pobyt w Grand Teton ograniczył się do miejsca noclegu w osadzie Moran. Warto wiedzieć jednak że opłata za wjazd do parku Yellowstone ($25 za siedem dni) upoważnia nas również do przebywania w parku Grand Teton i vice versa.

 

Jackson Hole, Wyoming

W drodze powrotnej do Salt Lake City przejeżdżaliśmy przez urocze miasteczko Jackson które zimą zamienia się w popularny kurort narciarski. W parku znajdującym się w samym centrum miasteczka odbywała się ceremonia z okazji Dnia Pamięci (Memorial Day). Chester ze względu na Fafika pozostała przed parkiem (No Dogs Allowed!) a ja wziąłem udział w tej wzruszającej uroczystości. Szczególnie wzruszył mnie widok staruszka który ledwo idąc niósł państwową flagę.

Zapraszam do zobaczenia pozostałych fotek z wycieczki, a także filmików, na mojej stronie: www.dzikizachod.com/sd_yellowstone.html

KptSparrow
O mnie KptSparrow

Jestem niedoskonałym, wiecznym optymistą z dobrym poczuciem humoru.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości